To była kompromitacja Stali Mielec. Zespół z Podkarpacia przegrał kolejny mecz w tym sezonie, w dodatku w beznadziejnym stylu. Stal była jedynie tłem dla rozpędzonego Motoru Lublin i przegrała aż 1:4, strzelając jedynego gola w jednej z ostatnich akcji.
- W mojej opinii ten wynik jest zdecydowanie za wysoki. To dla nas bardzo trudny moment. Trzeba szybko wrócić i się podnieść, bo już w piątek kolejne spotkanie z Cracovią - mówił trener Janusz Niedźwiedź na konferencji prasowej.
Już podczas tej konferencji został poproszony o odniesienie się do wpisu Krzysztofa Marciniaka z Canal+ na platformie X, który poinformował, że Niedźwiedź został zwolniony.
- Nie komentuję doniesień medialnych. Jeśli nie ma wyników, to trener zawsze siedzi na gorącym krześle. To jest normalne. Nic więcej nie mogę powiedzieć - przyznał.
Okazuje się jednak, że prezes Jacek Klimek stracił cierpliwość. Stal po tej kolejce znalazła się w strefie spadkowej i ma punkt straty do Lechii Gdańsk.
Niedźwiedź pracował w Stali od 2 września ubiegłego roku i łącznie poprowadził zespół w 19 meczach. Wygrał pięć, czterokrotnie remisował i doznał aż jedenastu porażek. 7 lutego Stal sensacyjnie wygrała z Jagiellonią Białystok, ale od tego momentu zdobyła raptem punkt w pięciu spotkaniach.
Goal.pl poinformował, że w gronie kandydatów na nowego trenera jest Szymon Grabowski. Z kolei Weszlo.com twierdzi, że drużynę lada moment przejmie Ivan Djurdjević. Potwierdził to też Tomasz Włodarczyk z "Meczyków".
ZOBACZ WIDEO: Polka pojechała do Ekwadoru. Tam zaprezentowała swoje popisy
Na kłopoty z dodawaniem polecam kalkulator. Najlepiej ten najprostszy w obsłudz Czytaj całość