Ostatnio ławka. A dziś? Hiszpanie nie mają wątpliwości ws. Lewandowskiego

Getty Images / Pablo Rodriguez/Quality Sport Images/AS / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Pablo Rodriguez/Quality Sport Images/AS / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski ostatnie spotkanie ligowe z Osasuną rozpoczął na ławce rezerwowych. Hiszpańskie media zgodnie przewidują, że tym razem napastnik FC Barcelony wróci do wyjściowej "jedenastki".

FC Barcelona od początku 2025 roku prezentuje solidną dyspozycję. Drużyna Hansiego Flicka odzyskała równowagę i obecnie plasuje się na czele tabeli La Liga. Ostatnie spotkanie z CA Osasuną było jednym z tych, które potwierdziły solidną formę "Dumy Katalonii". Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem 3:0, a ważną postacią był Robert Lewandowski, który zdobył jedną z bramek.

Polak pojawił się na murawie w 68. minucie i niedługo później wpisał się na listę strzelców. Po raz kolejny pokazał, że jest pewnym punktem w ofensywie, wykorzystując swoją doskonałą pozycję i instynkt strzelecki. Barcelona wciąż może liczyć na swojego lidera, którego doświadczenie jest wartością dodaną.

ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz

W niedzielę Katalończycy zmierzą się w meczu 29. kolejki z Gironą FC. W opinii hiszpańskich mediów Lewandowski tym razem powinien otrzymać swoją szansę w wyjściowym składzie.

Według katalońskiego "Sportu" Polak stworzy linię ataku z Lamine Yamalem i Raphinhą, dla którego również byłby to powrót do "jedenastki". Brazylijczyk opuścił poprzednie spotkanie z uwagi na przerwę reprezentacyjną.

Takiego samego zdania są również "Mundo Deportivo" oraz "AS", a także portal okdiaro.com. Wszystko będzie jednak oczywiście zależało o decyzji trenera Flicka. Zaufanie, jakim Niemiec darzy naszego napastnika, pozwala jednak myśleć, że te przewidywania znajdą odzwierciedlenie na murawie.

Media są również zgodne co do drugiego Polaka w składzie Barcelony, Wojciecha Szczęsnego. Nasz bramkarz jest określany "talizmanem" zespołu. Nie ma co się dziwić, bowiem z 34-latkiem na boisku Katalończycy nie doznali jeszcze porażki.

Niedzielne spotkanie Barcelony z Gironą rozpocznie się o godzinie 16:15.

Komentarze (10)
avatar
meritum_
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
14
0
Odpowiedz
A dziś Lewandowski od 1 minuty, strzelił 2 gole, Barca wygrała 4:1. Brawa!! 
avatar
piłki znawca
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ławka... chyba w parku w Ciechocinku. 
avatar
Bilu83
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewandowski powinien już wchodzić z ławki po 60 min.na nieco zmęczonych obrońców,tym bardziej że ma już swoje lata niema już tej siły i sprawności co dawniej i nie można już go tak eksploatować Czytaj całość
avatar
Juliś
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
15
0
Odpowiedz
Mbapusiowi musi być smutno, że ile by nie strzelił to Robercik zaraz odstrzeli i jeszcze powiększa przewagę. 
avatar
Józwa
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
28
1
Odpowiedz
A dziś? Dziś nie tylko Hiszpanie, nikt nie ma wątpliwości że RL9 pyknie hat-tyricka, po czym trol multikonciarz się pochlasta i nie wypełznie ze swej nory aż do następnego meczu. 
Zgłoś nielegalne treści