W sobotnie popołudnie (8 marca) doszło do spotkania aktualnego lidera Premier League z drużyną zajmującą ostatnią pozycję. Southampton FC nie był oczywiście faworytem meczu z Liverpoolem, ale chciał napsuć krwi faworytowi do tytułu mistrza Anglii.
Jan Bednarek wybiegł w podstawowej "11" zespołu gości. Polski obrońca miał ogromnego pecha, bowiem już po kwadransie doszło do feralnej sytuacji. Nasz reprezentant zderzył się w powietrzu ze swoim klubowym kolegą, Ryanem Manningiem, co doprowadziło do groźnie wyglądającego urazu głowy (zobacz wideo poniżej).
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!
Sytuacja zmusiła Bednarka do przedwczesnego opuszczenia boiska. Choć zawodnik był w stanie zejść o własnych siłach, sztab medyczny Southampton zdecydował, że nie warto ryzykować
Bednarek został zmieniony już w 18. minucie spotkania. W jego miejsce wszedł niemiecki defensor Armel Bella-Kotchap.
To kolejne niefortunne zdarzenie w karierze polskiego obrońcy, który w ostatnich sezonach zmagał się z różnymi urazami. Nie wiadomo jeszcze, jak poważny jest jego problem i czy wpłynie na jego dalszą grę w klubie oraz ewentualne powołanie do reprezentacji Polski.
Na razie pozostaje czekać na oficjalne informacje ze sztabu medycznego "Świętych", które określą, czy Bednarek będzie musiał pauzować i na jak długo.
Tymczasem Southampton zaskoczył gospodarzy i po pierwszej połowie prowadził 1:0 za sprawą trafienia Williama Smallbone'a. W drugiej połowie faworyci odpowiedzieli. Po golach Darwina Nuneza i Mohameda Salaha (dwukrotnie) triumfowali 3:1.