Bardzo długo musieliśmy czekać na konkrety w sprawie Superpucharu Polski. Wiadomo było, że o trofeum zmierzą się Wisła Kraków (zdobywca Pucharu Polski) i Jagiellonia Białystok (mistrz Polski), ale PZPN nie był w stanie ustalić terminu dogodnego dla wszystkich zainteresowanych.
Przełom nastąpił w piątek 7 marca. PZPN poinformował, że mecz o Superpuchar Polski odbędzie się 2 kwietnia w Białymstoku. Szybko jednak pojawił się inny problem, bo było ryzyko, że Jagiellonia nie wpuści kibiców "Białej Gwiazdy".
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!
"Oczywistym również jest, że jeśli organizator nie sprosta zadaniu przyjęcia trochę ponad 1 tysiąca kibiców WK to Wisła Kraków nie przyjedzie na mecz i odda mecz walkowerem ze wszystkimi tego konsekwencjami" - zagroził prezes Wisły Jarosław Królewski we wpisie w portalu X.
Jeden z kibiców wywołał do tablicy Ziemowita Deptułę. Odpowiedź prezesa Jagiellonii daje nadzieję, że nie dojdzie do skandalu.
"W chwili obecnej nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wpuścić kibiców gości" - napisał Deptuła. Chwilę później pojawiło się kolejne pytanie, dlaczego Jaga nie wydała oficjalnego komunikatu, że wpuści kibiców gości. "Trzeba załatwić wszelkie formalności związane z organizacją. Dzisiaj poznaliśmy termin rozegrania tego meczu" - odpowiedział.
Królewski zareagował na powyższe informacje, udostępniając wpis prezesa Jagiellonii z dopiskiem: "Bravo".