Na Estadio da Luz w Lizbonie FC Barcelona zmierzyła się z Benfiką w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Choć Raphinha zdobył ważnego gola, to właśnie Wojciech Szczęsny był prawdziwym bohaterem spotkania.
Zgodnie z danymi opublikowanymi przez serwis "Opta", Polak obronił aż osiem strzałów w tym spotkaniu, co stanowi rekord pod względem liczby interwencji bez straty gola przez bramkarza FC Barcelony w jednym meczu Ligi Mistrzów co najmniej sezonu 2003/2004.
Takimi statystykami między słupkami "Blaugrany" nie mogą pochwalić się nawet tacy bramkarze, jak Marc-Andre ter Stegen czy Victor Valdes. Były reprezentant Polski był jednym z bohaterów środowego starcia.
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"
W środowy wieczór głos w mediach społecznościowych zabrał były prezes PZPN Zbigniew Boniek, który wyróżnił innego bramkarza.
"Szczęsny bronił bardzo dobrze, ale w 11ce się nie zmieści. Dlaczego? Bo Alisson był po prostu fenomenalny" - napisał Boniek. Przypomnijmy, iż w Liverpool pokonał w środę PSG 1:0.
Dzięki wyczynom polskiego bramkarza, Katalończycy zbliżyli się do awansu do ćwierćfinału. Szczęsny, który zastąpił Inakiego Penię po zmianie hierarchii bramkarzy przez Hansiego Flicka, nie przegrał żadnego meczu od momentu objęcia pozycji pierwszego bramkarza.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)