Lech Poznań przejechał się po Pogoni Szczecin. Wynik 3:0 dla "Kolejorza" sugeruje jednostronne widowisko, ale w pierwszej połowie gospodarze mieli sporo szans i przy lepszym wykończeniu mogli pokusić się o otwarcie wyniku.
Pogoń siadła jednak mentalnie po pierwszym golu Mikaela Ishaka, a kiedy w drugiej połowie Szwed wykorzystał rzut karny, to emocje w zasadzie się zakończyły.
Oczywiście Lecha nie poprzestał na dwóch trafieniach. To trzecie było po prostu spektakularne. Joel Pereira - mówiąc kolokwialnie - pozamiatał.
Często przy tego typu bramkach zastanawiamy się - czy on na pewno tak chciał? Strzelał czy wrzucał? Tutaj znaku zapytania być nie może, bo w polu karnym nie było żadnego zawodnika Lecha. Poznaniacy wyprowadzili kontratak i Joel Pereira po prostu postanowił przelobować Valentina Cojocaru.
Wyszło idealnie. Bramkarz Pogoni nie zdążył z interwencją.
Zawodnicy Lecha nie mogli uwierzyć w to, co się wydarzyło. Ishak aż złapał się za głowę.
Zobacz cudowne trafienie Joela Pereiry:
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"