W październiku zeszłego roku Wojciech Szczęsny wrócił ze sportowej emerytury i podpisał kontrakt z FC Barceloną. W katalońskim klubie miał zastąpić kontuzjowanego podstawowego bramkarza Marca-Andre ter Stegena. Na debiut Polak czekał do stycznia i kiedy już otrzymał szansę, to nie zawodzi.
Teraz to Szczęsny jest numerem jeden, co regularnie podkreśla trener Hansi Flick. Jednak do treningów wrócił już ter Stegen, co sprawia, że pojawiają się pytania dotyczące przyszłości Polaka w Barcelonie.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
Hiszpańscy dziennikarze są podzieleni. Jedni uważają, że po powrocie ter Stegena to Szczęsny będzie nadal numerem jeden. Inni są przekonani, że Niemiec będzie podstawowym golkiperem, a Polakowi przypadnie rola rezerwowego.
Jednak słowa Xaviera Serrano z "EFE Deportes" nie pozostawiają złudzeń. - Ter Stegen jest bramkarzem numer jeden w Barcelonie. Myślę, że utrzyma swoją pozycję po powrocie do gry. Nie sądzę, żeby Szczęsny nadal był numerem 1. Jeżeli Niemiec będzie w formie i całkowicie dojdzie do siebie, to on wskoczy między słupki Barcelony - powiedział.
Z kolei Juan Arrien, dziennikarz "Esto Es Atleti", nie zamyka przed Szczęsnym drogi do podstawowego składu Blaugrany.
- Szczęsny jest świetnym bramkarzem. Ma za sobą znakomite lata w Juventusie, reprezentacji Polski. Daje dużo spokoju i doświadczenia. Bardzo pomaga młodym zawodnikom. Nabrał dużej pewności w ostatnich spotkaniach. Zarówno Szczęsny, jak i Ter Stegen należą do europejskiej czołówki. Myślę, że jest szansa na to, że Polak będzie numerem jeden w bramce Barcelony na kolejny sezon - dodał Arrien.
Polak w tym sezonie zagrał w dwunastu meczach Barcelony. W sześciu z nich zachował czyste konto.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)