Po pełnym emocji i zwrotów akcji spotkaniu SL Benfica zremisowała przed własnymi trybunami 3:3 z AS Monaco. Przed tygodniem Portugalczycy wygrali 1:0, mogli więc świętować awans do 1/8 finału.
Radosława Majeckiego miał trudny wieczór. Pierwsza bramka była wynikiem fatalnego błędu obrońcy Monaco, który w 22. minucie stracił piłkę tuż przed własnym polem karnym. Vangelis Pavlidis wbiegł w szesnastkę i wyłożył piłkę do Kerem Akturkoglu. Ten z bliska nie dał szans polskiemu golkiperowi.
Druga bramka dla Benfiki padła w 76. minucie, gdy Pavlidis wykorzystał rzut karny. Bramkę na wagę awansu zdobył Orkun Kokcu. Turek wykorzystał dośrodkowanie w pole karne Alvaro Carreasa i ustalił wynik spotkania na 3:3. Francuskie media
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Trzy stracone gole wpłynęły jednak na noty, jakie otrzymał Majecki. "Quest France" przyznał mu "czwórkę" w 10-punktowej skali. Jeszcze gorsze recenzje zebrali obrońcy Monaco - Thilo Kehrer i Wilfried Singo.
Na jego grę nieco łaskawszym okiem spojrzeli redaktorzy serwisu footmercato.com. Majecki otrzymał od nich notę 4,5 w 10-punktowej skali. Polak został częściowo obwiniony o stratę trzeciej gola.
"Zachował czujność po uderzeniu głową Barreiro przy bliższym słupku (3 minuta),był też dobrze ustawiony przy strzale Carrerasa (61 minuta). Nie popełnił większych błędów, jednak musiał musiał mierzyć się z kilkoma piorunującymi momentami. Polak nie miał szans przy otwierającym wynik trafieniu Aktürkoglu który strzelił z bliskiej odległości. Trudno go winić za rzut karny podyktowany po faulu Kehrera, skutecznie wykonany przez Pavlidisa (77 minuta), choć brak próby interwencji przy tym strzale może budzić frustrację. Cień na jego przeciętnym występie ostatecznie kładzie bierna postawa przy golu Kokcu" - podsumowano jego występ.
Taką samą notę przyznali mu redaktorzy maxifoot.fr. Oni również orzekli, że powinien zrobić więcej przy trzecim golu dla Benfiki.
"Bramkarz AS Monaco na pewno będzie miał sobie za złe ten występ. Na początku spotkania Polak wykazał się czujnością, łapiąc strzał z woleja Barreiro. Przez długie minuty nie był zagrożony, ale przy trafieniu Akturkoglu z bliskiej odległości został całkowicie pozostawiony przez obrońców i nie miał sobie nic do zarzucenia. W pozostałych interwencjach spisał się poprawnie, jak choćby przy strzale Amdouniego, który zdołał odbić. Przy rzucie karnym wykonywanym przez Pavlidisa nie był bohaterem. Natomiast przy golu Kokçu wykazał się zbyt dużą pasywnością i mógł spróbować wyjść do piłki" - czytamy.
Analityczny portal whoscored.com przyznał mu notę 6,4 w 10-punktowej skali. Najlepszym zawodnikiem Monaco z oceną 7,9 został Maghnes Akliouche.