Rzut karny dla FC Barcelony - za faul na Inigo Martinezie, zamieniony na gola przez Roberta Lewandowskiego - nie wzbudził kontrowersji. Za to w kilku innych przypadkach można było mieć wątpliwości co do tego, czy sędzia Mario Melero Lopez miał rację.
Zwłaszcza pod koniec pierwszej połowy. Jorge de Frutos pokonał Wojciecha Szczęsnego i wydawało się, że Rayo Vallecano doprowadziło do remisu. Jednak arbiter gola nie uznał, odgwizdując spalonego (ze względu na Randy'ego Ntekę, który miał blokować wspomnianego Martineza - więcej TUTAJ>>).
FC Barcelona nie zachwyciła, ale po skromnym zwycięstwie objęła prowadzenie w La Lidze. W madryckiej prasie zapanowało oburzenie. Dziennikarze wprost piszą o tym, że to arbitrzy mają wpływ na układ tabeli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy
"Ruletka sędziowska daje Barcelonie prowadzenie" - tak brzmi tytuł felietonu Alfredo Relano, honorowego redaktora naczelnego dziennika "AS". "W pierwszej połowie zdarzyły się cztery wątpliwe sytuacje. Wszystkie zakończyły się na korzyść Barcelony" - zauważa 74-letni dziennikarz.
"Sędziowanie na Montjuic przez zespół Manuel Melero Lopez - Isidro Diaz de Mera (ten drugi odpowiadał za VAR - przyp. red.) było decydujące dla zwycięstwa Barcelony w meczu i objęcia przez nią prowadzenia w lidze" - podkreślił Relano.
Dziennikarz pochwalił zachowanie trenera Rayo Vallecano Inigo Pereza, który zachował spokój i nie protestował po decyzjach sędziów.
"Biorąc pod uwagę to, co go spotkało, powinniśmy być wdzięczni za spokojny ton trenera Rayo, którego wczoraj duet sędziowski pozbawił dobrego wyniku. Był cywilizowany i mądry. Krzyczenie nic nie da, oni (sędziowie - przyp. red.) zawsze mają przewagę i za nic możesz dostać kolejny cios" - podsumował dziennikarz "AS".
Przypomnijmy, że FC Barcelona wykorzystała sobotnie potknięcia ekip z Madrytu. Real Madryt zremisował na wyjeździe z Osasuną Pampeluna 1:1. Takim samym wynikiem zakończył się mecz Atletico Madryt - Celta Vigo.
"Duma Katalonii" otwiera tabelę z 51 pkt. Identyczny dorobek zgromadził Real Madryt, zaś Atletico ma 50 "oczek".
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)