Niespodziewanie Omonia Aradippou prowadziła od czwartej minuty gry po trafieniu Nicolasa Koutsakosa. Jego trafienie podrażniło drużynę Mariusza Stępińskiego oraz Mateusza Musiałowskiego.
Bramka wyrównująca padła w 31. minucie. Po płaskim dośrodkowaniu z prawej strony, Stępiński przedarł się przed defensywę rywali, dopadł do piłki i wpakował ją niemal do pustej bramki. Było to jego ósme trafienie w tym sezonie ligowym.
W drugiej odsłonie Stępiński mógł jeszcze raz wpisać się na listę strzelców. Snajper gospodarzy uderzył wolejem i piłka przeleciała daleko obok lewego słupka. Show skradł autor dubletu, Saidou Alioum, ustanawiając wynik na 3:1 dla Omonii Nikozja.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Musiałowski został zmieniony kwadrans przed końcem. Z kolei Stępiński opuścił plac gry w trzeciej minucie doliczonego czasu.
Przypomnijmy, że Stępiński wrócił do łask po tym, jak podpadł lokalnym kibicom. Tylko w tym roku Polak może pochwalić się już trzema zdobytymi brmakami.
Omonia Nikozja - Omonia Aradippou 3:1 (1:1)
0:1 - Nicolas Koutsakos 4'
1:1 - Mariusz Stępiński 31'
2:1 - Saidou Alioum 54'
3:1 - Saidou Alioum 90'
Gol Stępińskiego (od 2:50):