Goncalo Feio mówi wprost. "Musimy sprowadzić napastnika"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Goncalo Feio czeka na napastnika
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Goncalo Feio czeka na napastnika

- Pracujemy nad tym coraz bardziej intensywnie, natomiast nie jesteśmy na tyle blisko domknięcia jakiegoś tematu, żebym mówił o tym oficjalnie - mówi trener Legii Warszawa Goncalo Feio, pytany o nowego napastnika.

Mijają dni, tygodnie, a napastnika w Legii Warszawa jak nie było, tak nie ma. W ostatnim czasie pojawił się temat Nardina Mulahusejnovicia z HSK Zrinjskiego Mostar, ale równie szybko został ucięty.

- Nie wiem. Przynajmniej ja osobiście nie oceniłem takiego napastnika - powiedział trener Goncalo Feio na konferencji prasowej. - Szczerze mówiąc sto proc. mojej energii poświęcam na pracy z drużyną i nawet za bardzo nie wiem, jakie krążą nazwiska, żeby móc kogoś skreślić - dodał Portugalczyk.

Fakty są jednak takie, że to najbardziej "gorąca" pozycja w kontekście Legii. Marc Gual nie jest typowym egzekutorem, a Tomas Pekhart - mówiąc delikatnie - najlepsze lata ma już za sobą.

- Pracujemy nad tym coraz bardziej intensywnie, natomiast nie jesteśmy na tyle blisko domknięcia jakiegoś tematu, żebym mówił o tym oficjalnie - powiedział Feio.

- Okno transferowe jest otwarte do 24 lutego i do tego czasu, albo parę dni wcześniej, żeby załatwić formalności, musi być sprowadzony napastnik - przyznał trener Legii.

Feio zabrał też głos w temacie ewentualnego wypożyczenia Kacpra Tobiasza do Motoru Lublin. Po wypożyczeniu Vladana Kovacevicia ze Sportingu Legia ma o jednego golkipera za dużo.

- Nie wiem. Na pewno chcemy znaleźć naszym bramkarzom najlepszą możliwą opcję, by pomóc im w rozwoju i w wydostaniu się z trochę gorszych momentów w karierze. Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z reakcji pozostałych bramkarzy po przyjściu Vladana - podsumował Feio.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy

Komentarze (0)