W środę (29 stycznia) Aston Villa rozgrywała ważny mecz, który miał rozstrzygnąć o tym, czy zespół awansuje od razu do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na Villa Park "The Villans" mierzyli się ze szkockim Celtikiem.
Spotkanie rozpoczęło się znakomicie, bowiem już po pięciu minutach gospodarze prowadzili 2:0. Obie bramki strzelił pomocnik Morgan Rogers. Radość Aston Villi zmąciła jednak kontuzja Matty'ego Casha.
Polski obrońca stał się w ostatnich tygodniach podstawowym graczem Aston Villi, dlatego wybiegł na murawę w wyjściowej "11". Niestety jego występ trwał zaledwie pół godziny. Podczas jednej z akcji ofensywnych 27-latek doznał kontuzji i musiał opuścić boisko.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
"W 27. minucie w meczu z Celtikiem zasygnalizował ból w okolicach ścięgna Achillesa. Po interwencji sztabu medycznego musiał opuścić boisko" - napisano na profilu TVP Sport na platformie X.
"Matty Cash upadł na boisko z powodu kontuzji. Bez kontaktu z rywalem. McGinn i Nedeljković (który miał odejść po dzisiejszym meczu) rozgrzewają się" - dodał Jacob Tanswell z The Athletic, który regularnie pisze o Aston Villi.
Ostatecznie miejsce Casha zajął John McGinn. Gdy polski obrońca opuszczał murawę, jego zespół prowadził 2:0. Jednak do przerwy Celtic zdołał wyrównać na 2:2. Ostatecznie Aston Villa triumfowała 4:2 i dzięki temu zagra w 1/8 finału Champions League.