Już pięć lat temu utalentowany golkiper został wytransferowany z Legii Warszawa do AS Monaco. Wówczas klub z Księstwa wyłożył na stół siedem milionów euro. Polak musiał jednak uzbroić się w cierpliwość.
Radosław Majecki wreszcie znalazł uznanie w oczach trenera i aktualnie znajduje się wyżej w hierarchii niż Szwajcar Philipp Koehn. 25-latek występuje regularnie zarówno w Ligue 1, jak i Ligi Mistrzów.
Przed środowym starciem z Interem Mediolan, Adi Huetter chwalił Majeckiego na antenie TVP Sport. Wszystko wskazuje na to, że bramkarz będzie miał okazję, by zmierzyć się z zespołem Piotra Zielińskiego.
ZOBACZ WIDEO: Jak to wpadło? Co za pech bramkarza!
- Kiedy dołączyłem do klubu półtora roku temu, Radek był drugim bramkarzem i musiał walczyć o miejsce w składzie. W pewnym momencie wygrał rywalizację i został naszym numerem jeden. Pełnił tę funkcję już pod koniec zeszłego sezonu, gdy udało nam się osiągnąć drugie miejsce w lidze, a jego wkład w ten sukces był nieoceniony - stwierdził szkoleniowiec.
Niewykluczone, że jednokrotny reprezentant kraju otrzyma szansę od selekcjonera Michała Probierza. Huetter uważa, że bramkarz AS Monaco mógłby być wzmocnieniem drużyny narodowej.
- Miał za sobą wiele fenomenalnych występów z licznymi czystymi kontami. Dla mnie Radek jest w bardzo dobrym wieku i w świetnej formie, co czyni go jednym z kandydatów do roli bramkarza reprezentacji Polski - dodał.