Roman Abramowicz nadal odczuwa ból po sprzedaży Chelsea FC - twierdzi były piłkarz londyńskiego klubu John Obi Mikel. - To wciąż go boli. Stracił swoje dziecko, Chelsea było jego życiem - powiedział w podcaście Obi One.
Abramowicz był właścicielem Chelsea od 2003 do 2022 roku. Pod jego rządami klub pięciokrotnie zdobywał mistrzostwo Anglii, pięć razy wygrywał Puchar Anglii i trzy razy Puchar Ligi Angielskiej. Do tego dwukrotnie triumfował w Lidze Mistrzów i Lidze Europy.
W 2022 roku rosyjski miliarder został zmuszony do sprzedaży klubu amerykańskiemu konsorcjum Todda Boehly’ego po nałożeniu na niego sankcji przez Wielką Brytanię.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
Mikel podkreślił, jak wielkie znaczenie Chelsea miało dla rosyjskiego oligarchy. - On naprawdę troszczył się o klub, nie tylko o piłkarzy, ale także o kibiców - mówił. Nigeryjczyk skrytykował również nowych właścicieli. - Jeśli ktoś nazywa piłkę nożną "sokkerem", to nie chcę z nim rozmawiać, bo ewidentnie nie zna się na tej grze - wypalił.
Były pomocnik Chelsea przypomniał, że pod rządami Abramowicza klub regularnie walczył o najwyższe cele.
- Wydał mnóstwo pieniędzy, by zbudować wielką drużynę, zawsze dbając o to, byśmy pozostawali na szczycie. Każdego roku rywalizowaliśmy na najwyższym poziomie i zdobywaliśmy trofea - podsumował Mikel.