Mateusz Bogusz ma za sobą wspaniały czas na zachodnim wybrzeżu USA. Trafił do Los Angeles FC pod koniec marca 2023 roku z Leeds United i niemal z miejsca stał się gwiazdą MLS.
No, może to lekka przesada, bo jednak w pierwszym sezonie strzelił cztery gole i zanotował osiem asyst, ale w sezonie 2024 liczby miał już kosmiczne: 20 bramek i 11 asyst w 48 meczach. Doczekał się też powołania do reprezentacji Polski, choć Michał Probierz długo się do niego przekonywał.
Wiele mówiło się o możliwym transferze Bogusza do jednego z europejskich klubów, ale finalnie Polak wylądował w Meksyku. A konkretnie w CD Cruz Azul.
Bogusz szybko ustalił warunki indywidualnego kontraktu, a gdy wszystko było już dopięte na ostatni guzik, to wsiadł w samolot i udał się do Meksyku na testy medyczne. Przeszedł je pomyślnie i parafował umowę. Cruz Azul zapłacił za Polaka około 9 milionów dolarów.
Co ciekawe, klub z Los Angeles znalazł już następcę Bogusza. I został nim Yaw Yeboah, a więc były zawodnik m.in. Wisły Kraków, a ostatnio Columbus Crew.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona