We wtorek (21 stycznia) po ponad miesięcznej przerwie rozegrana została 7. kolejka Ligi Mistrzów. Dla polskich kibiców ciekawie zapowiadało się spotkanie AS Monaco z Aston Villą, bo bramki pierwszej z drużyn strzeże Radosław Majecki, a prawym defensorem drugiego z zespołów jest Matty Cash.
Gospodarze objęli prowadzenie w 8. minucie, kiedy to bramkę zdobył Wilfried Singo. Później mimo ataków z obu stron gole już nie padły i ostatecznie to drużyna Majeckiego zgarnęła komplet punktów.
Bohaterami miejscowych byli zarówno Singo, jak i Majecki. To właśnie ta dwójka została wyróżniona przez francuskie media, które były zachwycone występem polskiego bramkarza.
ZOBACZ WIDEO: Jak to wpadło? Co za pech bramkarza!
"Znakomity mecz bramkarza AS Monaco, który w pierwszej połowie miał pełne ręce roboty. Udaremnił uderzenia Baileya i Watkinsa, który miał świetną okazję przed przerwą. Był również czujny przy rzucie wolny Digne'a, a jego dobre czytanie gry okazało się również korzystne" - napisał portal Maxifoot, wręczając mu ocenę "8", prawie najwyższą w zespole.
"7,5" otrzymał z kolei od portalu Homme Du Match, który wyżej wyróżnił jedynie strzelca bramki.
"Bramkarz Monaco także był jednym z mocniejszych zawodników tego spotkania. Zabłysnął w pierwszej połowie, kiedy Anglicy najbardziej zaciekle atakowali, notując dwie wspaniałe interwencje po strzałach Baileya, a następnie Watkinsa. Polak podczas wszystkich swoich wyjść czy interwencji uspokajał partnerów i odegrał główną rolę w triumfie drużyny" - podsumowano występ Majeckiego.
Natomiast portal Made in Monegasque nie dość, że wręczył mu "8", to jeszcze wybrał go zawodnikiem meczu.
"Odegrał kluczową rolę w zwycięstwie swojej drużyny. Był bezbłędny przy uderzeniu z rzutu wolnego Digne'a, a także zanotował kluczową interwencję po strzale Baileya, a następnie po próbie Watkinsa. Jego wyjścia były również uspokajające" - czytamy na temat Polaka.