Wojciech Szczęsny zapisał się na kartach historii Ligi Mistrzów, występując we wtorkowym meczu FC Barcelony przeciwko Benfice. Dzięki decyzji trenera Hansiego Flicka polski bramkarz nie tylko stanął między słupkami w jednym z kluczowych spotkań fazy grupowej, ale też może pochwalić się wyjątkowym wyczynem.
Szczęsny stał się pierwszym Polakiem, który zagrał w Lidze Mistrzów w barwach czterech różnych klubów. Złożyły się na to występy w Arsenalu, AS Roma i Juventusie.
Były reprezentant Polski na długo zapamięta wtorkowy wieczór ze względu na swój "europejski" debiut jako zawodnik FC Barcelony. Łącznie ma na koncie już 69 występów na boiskach Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Jak to wpadło? Co za pech bramkarza!
Szczęsny trafił do Barcelony w październiku 2024 roku jako zastępstwo dla kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena. Początkowo pełnił jedynie rolę zmiennika dla młodszego Inakiego Peny.
34-latek ma słodko-gorzkie wspomnienia z meczu z Realem Madryt o Superpuchar Hiszpanii (5:2), gdy po faulu na Kylianie Mbappe obejrzał czerwoną kartkę. Po tym spotkaniu Hansi Flick nie skreślił jednak Szczęsnego. Wygląda na to, że rywalizacja o miejsce w bramce FC Barcelony pozostaje otwarta.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)