W czwartek Real Madryt wygrał z Celtą Vigo 5:2 po dogrywce i awansował do kolejnej rundy Pucharu Króla. Carlo Ancelotti może być zadowolony jedynie z końcowego wyniku.
"Królewscy" prowadzili 2:0, ale w końcówce podstawowego czasu gry dali sobie strzelić dwa gole i musieli grać dodatkowe 30 minut, czego raczej nie chcieli, biorąc pod uwagę napięty kalendarz.
Co więcej, dzień po spotkaniu klub z Madrytu poinformował, że Eduardo Camavinga doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. To podobny uraz, którego Francuz doznał w meczu z Liverpoolem w ubiegłym roku.
Wówczas wrócił do gry po trzech tygodniach i szacuje się, że teraz rozbrat z futbolem będzie podobny.
Camavinga wszedł na murawę w meczu z Celtą w 70. minucie. Nie podano kiedy dokładnie nabawił się razu, natomiast pozostał na boisku do końcowego gwizdka sędziego.
Jeśli wspomniany scenariusz się potwierdzi, 23-latek nie zagra w meczach z Las Palmas, RB Salzburg, Realem Valladolid, Stade Brestois, Espanyolem a także w ćwierćfinale Pucharu Króla. Ma wrócić na derby z Atletico Madryt na początku lutego.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!