"Nie miałoby sensu". Hiszpan zawyrokował w sprawie Szczęsnego

Getty Images / Yasser Bakhsh / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Yasser Bakhsh / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Ostra krytyka Wojciecha Szczęsnego w Hiszpanii po czerwonej kartce w finale Superpucharu Hiszpanii. - Szczęsny nie wrócił jeszcze na swój najwyższy poziom - ocenia dziennikarz "AS" Sergi de Juan dla WP SportoweFakty. Mówi też o przyszłości Polaka.

W Hiszpanii ten temat nie schodzi z czołówek portali. W niedzielnym finale Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona mierzyła się z Realem Madryt. Mimo że to Królewscy pierwsi strzelili gola, to później Duma Katalonii miała kontrolę nad meczem. Po 48. minutach prowadziła 5:1 i wydawało się, że nic nie jest w stanie jej zagrozić.

Ekspert wydaje werdykt

Ale w 54. minucie wydarzyła się sytuacja, która mogła zmienić losy meczu. Jej głównym bohaterem był Wojciech Szczęsny. Kylian Mbappe otrzymał podanie, po którym wychodził do sytuacji sam na sam z bramkarzem. Polak zdecydował się wyjść na przedpole. Wystawił nogę, żeby powstrzymać mijającego go Francuza, i podciął zawodnika Realu. Sędzia po sprawdzeniu sytuacji na VAR-ze mógł wydać tylko jeden werdykt. Czerwona kartka dla Polaka.

- W tej akcji lepiej było przepuścić Mbappe, ponieważ przy wyniku 5:1 więcej szkody może narobić gra w dziesiątkę niż stracenie jednej bramki - krytykuje dziennikarz hiszpańskiego "AS" Sergi de Juan. - Zwłaszcza że zostało jeszcze sporo czasu. Ponadto madrytczycy skutecznie wykonali rzut wolny - dodaje de Juan.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

Szczęsny zatrzymał bowiem akcję, ale rzut wolny z dogodnej pozycji wykorzystał Rodrygo. Mecz ostatecznie skończył się wynikiem 5:2 dla FC Barcelony, ale ta sytuacja może mieć ogromne konsekwencje dla polskiego bramkarza.

Przyszłość Szczęsnego już znana?

Po tym, jak Szczęsny wrócił z emerytury, by podpisać kontrakt z Dumą Katalonii, stał się tylko zmiennikiem dla Inakiego Peni. Ten z kolei stał się "jedynką", bowiem poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen.

Hiszpan spisywał się w bramce tak dobrze, że trener Hansi Flick nie dawał Polakowi żadnych szans na występ i to przez ponad trzy miesiące. 34-latek zadebiutował dopiero 4 stycznia w meczu Pucharu Króla w starciu z UD Barbastro (4:0).

Wydawało się jednak, że akcje Polaka w FC Barcelonie powoli rosną. Flick niespodziewanie wystawił Szczęsnego w półfinale Superpucharu Hiszpanii, w którym nasz rodak zachował czyste konto. Szkoleniowiec zdecydował się także dać mu szansę w finale.

Barcelona wprawdzie zdobyła trofeum, ale Szczęsny w finale zbytnio się do tego nie przyczynił. Czy czerwona kartka może przekreślić jego szanse na regularne występy w lidze hiszpańskiej.

- Nie wydaje mi się, żeby Szczęsny był podstawowym zawodnikiem w La Liga. Do tego straci mecz Pucharu Króla czyli jedynych rozgrywek, w których będzie występował regularnie. Inaki Pena prezentował się dobrze i nie zasługuje na to, by być tylko zmiennikiem. Chociaż warto odnotować bardzo dobry występ Polaka w półfinale superpucharu - ocenia dziennikarz.

Zaznacza również, że długotrwałe inwestowanie w Wojciecha Szczęsnego po prostu nie opłaca się Blaugranie. Jest tego jeden prosty powód.

- Chociaż jego forma się poprawiła, to myślę, że Szczęsny nie wrócił jeszcze na swój najwyższy poziom. Do tego Inaki Pena jest po prostu lepszy. Dodatkowo Szczęsny w zasadzie nie będzie grał tu w przyszłym sezonie i nie miałoby sensu, gdyby otrzymał rolę podstawowego bramkarza. Pena udanie zastąpił ter Stegena i zasługuje na to, by kontynuował w wyjściowej jedenastce. Ma zaufanie Flicka - kończy Sergi de Juan.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (18)
avatar
Kamilek1991
14.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wczoraj mieliście eksperta co mówił, że ten drugi niech się schowa bo Szczęsny jest teraz numer 1 nawet po tej wpadce z czerwoną kartką. Szybko ci hiszpańscy eksperci zmieniają zdanie. 
avatar
Kylym
13.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
To żaden expert! Tylko niby dziennikarz z madryckiego szmatlawca. Szkoda, że się tu regularnie przedrukowane co mają do powiedzenia sympatycy RM. A Szczęsny dalej jest trzy klasy powyżej Ińaki Czytaj całość
avatar
piotr9990
13.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czerwona kartka ciągle robi to samo 
avatar
prym
13.01.2025
Zgłoś do moderacji
12
2
Odpowiedz
Pena nie jest lepszym bramkarzem , to moje słowo przeciwko słowu dziennikarza tu piszącego . 
avatar
Robakk
13.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Bzdury same w tych artykułach. Możecie spekulować wymyślać jakieś dyrdymały, a trener swoje widzi i wie. Może Barcelona strzeliła tyle bramek bo poszli w ofensywę wiedząc, że Szczęsny broni. Ni Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści