To był popis drużyny Hansiego Flicka. FC Barcelona w niedzielę rozbiła Real Madryt 5:2 w finale Superpucharu Hiszpanii. Tym samym "Duma Katalonii" efektownie zrewanżowała się odwiecznemu rywalowi za dotkliwą porażkę z poprzedniej edycji turnieju. Przed rokiem to "Królewscy" wygrali w finale 4:1.
W niedzielę Real lepiej rozpoczął mecz. Pierwszego gola już w 5. minucie zdobył Kylian Mbappe. Potem jednak do głosu doszła Barcelona. Bramki Lamine'a Yamala, Roberta Lewandowskiego, Raphinhi i Alejandro Balde sprawiły, że do przerwy "Duma Katalonii" prowadziła 4:1. W drugiej połowie Raphinha skompletował dublet, a rozmiary porażki "Królewskich" zmniejszył jeszcze Rodrygo.
Barcelona niedługo po zakończeniu spotkania dodała na Instagramie zdjęcie z trójką swoich bohaterów. W centralnym punkcie znalazł się Robert Lewandowski, przed którym stał wywalczony w niedzielę puchar.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Polak patrzył w obiektyw z zadowoloną miną. Obejmował ramionami dwóch innych strzelców bramek - Raphinhę i Yamala. Brazylijczyk i Hiszpan mieli na sobie charakterystyczne okulary przeciwsłoneczne.
"Najlepsze trio na świecie" - podpisano fotografię. Wpis zdobył ogromną popularność. Dość powiedzieć, że w ciągu ośmiu godzin zyskał ponad 2,7 mln polubień. Zachwyceni kibice zamieścili pod tym zdjęciem wiele komentarzy, doceniając klasę każdego z widocznych na nim piłkarzy.
Dodajmy, że w niedzielnym finale wystąpił również Wojciech Szczęsny. Polski golkiper nie będzie jednak tak dobrze wspominał tego meczu. W 56. minucie obejrzał bowiem czerwoną kartkę za faul na Kylianie Mbappe.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Inflacja drożyzna podwyżki cen głodow Czytaj całość