To powoli staje się codziennością. Jeżeli swój mecz gra Istanbul Basaksehir, to można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że gola strzeli Krzysztof Piątek.
I nie inaczej było tym razem. Piątek zdobył bramkę w meczu 19. kolejki Super Lig przeciwko Galatasaray. Cztery dni temu obie drużyny spotkały się w Pucharze Turcji (padł remis 2:2 i Piątek też strzelił gola), a teraz w rozgrywkach ligowych.
Była 53. minuta. Piątek zrobił w tej akcji niemal wszystko. Najpierw wygrał pojedynek powietrzny z rywalem, odegrał piłkę do boku i ruszył w pole karne. Philippe Keny zagrał mu na piąty metr i Polak bez problemu pokonał Fernando Muslerę.
To był 23. gol Piątka w tym sezonie i 13. w lidze. Polak jest liderem klasyfikacji strzelców, choć cały czas depcze mu po piętach Simon Banza z Trabzonsporu.
Tyle tylko, że w końcowym rozrachunku nic on nie dał drużynie Basaksehiru. "Galata" wygrała za sprawą dwóch goli Barisa Alpera Yilmaza i pozostała jedynym niepokonanym zespołem w lidze. 53 punkty, aż czternaście więcej niż drugie Fenerbahce. Przepaść.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"