Mecze Realu Madryt z FC Barceloną elektryzują kibiców na całym świecie. Dla polskich fanów niedzielne spotkanie będzie bardzo wyjątkowe. Najprawdopodobniej w wyjściowym składzie "Dumy Katalonii" znajdzie się dwóch Polaków.
O ile do obecności na boisku Roberta Lewandowskiego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, to występy Wojciecha Szczęsnego są do tej pory rzadkością. Zagrał w meczu Pucharu Króla z UD Barbastro (4:0) oraz w półfinale Superpucharu Hiszpanii z Athletikiem Bilbao (2:0). Teraz przed bramkarzem wielki wieczór, o którym jeszcze latem nie mógł nawet marzyć.
Doświadczony golkiper kilka miesięcy temu ogłosił zakończenie kariery po rozwiązaniu kontraktu z Juventusem. Jak sam przyznał w wywiadzie dla kanału "Meczyki" na YouTube, chciał poświęcić więcej czasu rodzinie i spełnić marzenie o oglądaniu wielkich spotkań z perspektywy kibica.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
- Jestem święcie przekonany, że w tym roku będę na "El Clasico", żeby je zobaczyć, kiedy mój kolega jest na boisku - mówił wtedy Szczęsny.
Jednak los sprawił mu niespodziankę. Kontuzja kolana Marca-Andre ter Stegena zmusiła Barcelonę do szybkich działań. Klub natychmiast skontaktował się z byłym reprezentantem Polski, oferując mu powrót na boisko i rolę w jednej z najlepszych drużyn świata.
Mimo wcześniejszych planów zakończenia kariery, zdecydował się przyjąć ofertę. Dołączenie do "Blaugrany" oznaczało także współpracę z Lewandowskim, co czyni tę historię jeszcze bardziej wyjątkową.
Teraz, jako część hiszpańskiego giganta, Szczęsny stanie przed szansą napisania kolejnego rozdziału w swojej karierze, której finał wydawał się już przesądzony. Początek meczu o Superpuchar Hiszpanii o godz. 20:00.