W piątek (04.01) Real Madryt w dramatycznych okolicznościach pokonał na wyjeździe Valencię CF w zaległym meczu La Ligi. Gospodarze objęli prowadzenie w 27. minucie. W 79. minucie czerwoną kartkę obejrzał za to Vinicius Junior. Grający w dziesiątkę "Królewscy" odwrócili jednak losy meczu. W 85. minucie do remisu doprowadził Luka Modrić, a w doliczonym czasie gry wynik na 2:1 dla Realu ustalił Jude Bellingham.
Anglik powinien wpisać się na listę strzelców już w 55. minucie. Wykonywał wówczas rzut karny, jednak zmarnował tę okazję i trafił piłką w słupek. Po meczu w Hiszpanii pojawiło się wiele komentarzy sugerujących, że "jedenastka" powinna zostać powtórzona. Bramkarz Valencii Stołe Dimitriewski jeszcze przed strzałem Bellinghama wyszedł bowiem dwiema stopami przed linię bramkową.
Obszerną analizę przepisów przeprowadziła hiszpańska "Marca". Jej dziennikarze doszli do wniosku, że w myśl panujących zasad w tej sytuacji sędzia miał prawo podjąć decyzję o kontynuowaniu gry.
Punkt 14. przepisów gry ustanowionych przez IFAB (International Football Association Board) mówi co prawda, że: "bramkarz broniący rzut musi pozostawać na własnej linii bramkowej między słupkami bramkowymi, zwrócony twarzą do wykonawcy rzutu do momentu zagrania piłki". W przypadku "jedenastki" wykonywanej przez Bellinghama zastosowanie znajduje jednak podpunkt 2. A brzmi on następująco:
"Jeżeli piłka nie trafia do bramki lub odbija się od poprzeczki/słupka(ów) i pozostaje w grze, to rzut karny powtarza się tylko wtedy, gdy przewinienie bramkarza wywarło ewidentny wpływ na wykonawcę".
W praktyce oznacza to, że w takich sytuacjach sędziowie muszą podjąć samodzielną decyzję. Inaczej jest w sytuacji, gdy bramkarz obroni strzał z 11. metrów po wcześniejszym wyjściu przed linię bramkową. Wtedy rzut karny jest każdorazowo powtarzany.
W piątkowy wieczór sędzia Cesar Soto Grado uznał, że ruch Dimitriewskiego w żaden sposób nie wpłynął na pudło Bellinghama. Dlatego nakazał kontynuować grę. Dodajmy, że dzięki zwycięstwu nad Valencią Real wrócił na pierwsze miejsce w tabeli. "Królewscy" mają dwa punkty przewagi nad Atletico Madryt. Ekipa Diego Simeone rozegrała jednak o jeden mecz mniej.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych