1 wygrana, 2 remisy i aż 9 porażek. To bilans Manchesteru City w ostatnich 12 spotkaniach. "The Citizens" wpadli w naprawdę poważny dołek formy. Taki stan rzeczy sprawił, że Pep Guardiola został zmuszony do porzucenia jednej ze swoich kluczowych zasad.
Katalończyk wielokrotnie podkreślał bowiem, jak nie lubi zimowego okienka transferowego. - Kiedy tworzysz skład na początku sezonu, zamysł jest taki, by nie musieć podchodzić do styczniowego okienka - mówił.
I faktycznie - Manchester City od lat pozostawał bierny zimą. Po raz ostatni ekipa z Etihad Stadium przeprowadziła znaczący transfer w środku sezonu 7 lat temu, kiedy to do drużyny, za 65 mln euro, dołączył Aymeric Laporte.
- Musimy dodać zawodników. Zdecydowanie. Mamy problemy, przede wszystkim z tyłu i w środku pola. Nie wiem jednak, czy nam się to uda. Okno transferowe zimą nie jest łatwe - przyznał Guardiola.
W mediach sporo mówi się o tym, że do Manchesteru trafić mogą m.in. Bruno Guimaraes z Newcastle lub Martin Zubimendi z Realu Sociedad. Obaj mogliby zapełnić lukę powstałą w wyniku kontuzji Rodriego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"