Mówiąc trochę żartobliwie, jest w życiu kilka pewnych rzeczy. Śmierć, podatki i - jak się okazuje - gol Krzysztofa Piątka w lidze tureckiej.
Nie inaczej było przy okazji meczu 17. kolejki tamtejszej Super Lig. Jego Istanbul Basaksehir rywalizował na własnym boisku z Kasimpasa SK i Polak już w dziewiątej minucie zdobył bramkę z rzutu karnego. A pod koniec pierwszej połowy dorzucił drugą - również z jedenastu metrów.
To było 20. i 21. trafienie Piątka w sezonie 2024/25 (licząc wszystkie rozgrywki). 29-latek jest w świetnej formie i po raz kolejny to udowodnił.
Dodajmy, że Piątek jest obecnie liderem klasyfikacji strzelców ligi tureckiej (12 goli), wyprzedzając m.in. Victora Osimhena, Edina Dzeko czy Ciro Immobile. Jak tak dalej pójdzie, to długo w Turcji nie pogra. Już teraz ustawia się za nim długa kolejka chętnych. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.
W tym przypadku bramki Piątka nie wystarczyły jednak do zwycięstwa. Spotkanie z Kasimpasą zakończyło się remisem 2:2.
Dodajmy, że w drużynie gospodarzy wystąpił też inny Polak Patryk Szysz. Został zmieniony po godzinie.
ZOBACZ WIDEO: Ostry kąt? Żaden problem! Popisał się cudownym trafieniem