Pierwsza połowa sobotniego hitu ligi hiszpańskiej należała do FC Barcelony. Podopieczni Hansiego Flicka udokumentowali swoją przewagę w 30. minucie rywalizacji z Atletico Madryt, kiedy na listę strzelców wpisał się Pedri.
Przez większą część gry Katalończycy dyktowali tempo gry, jednak po zmianie stron nie byli w stanie powstrzymać reprezentanta Argentyny. Rodrigo De Paul zdecydował się na uderzenie z dystansu i umieścił piłkę w siatce.
W szóstej minucie doliczonego czasu madrytczycy przeprowadzili szybką akcję na połowie gospodarzy. Robert Lewandowski i spółka byli kompletnie zdezorientowani.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
Nahuel Molina posłał płaskie dośrodkowanie w kierunku Alexandra Sorlotha , który długo się nie zastanawiał, dostawił nogę i po tym uderzeniu piłka była poza zasięgiem Inakiego Peni. Norweg na długo zapamięta swojego ósmego gola w tym sezonie ligowym.
Dzięki trafieniu autorstwa Sorlotha i zwycięstwu 2:1, Atletico wysunęło się na prowadzenie w tabeli La Ligi. Zespół prowadzony przez Diego Simeone notuje zwyżkę formy - w sobotę wygrał siódmy mecz ligowy z rzędu.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)