Marc Guiu pierwszą bramkę zdobył w 23. minucie gry. Skorzystał wówczas z dużego nieporozumienia w szeregach obronnych rywali. Obrońca gości chciał zgrać piłkę do bramkarza, ale nie zauważył, że jego kolega opuścił linię bramkową.
Zawodnikowi Chelsea nie pozostało nic innego, jak umieścić piłkę w siatce. Shamrock Rovers wyrównali trzy minuty później. W zamieszaniu w polu karnym gospodarzy najprzytomniej zachował się Markus Poom, który pokonał golkipera.
Do końca pierwszej odsłony tej potyczki w Lidze Konferencji londyńczycy strzelili jeszcze trzy gole, a autorem dwóch z nich był Guiu. Ponownie pomocną dłoń do 18-latka wyciągnęli przeciwnicy. Jeden z nich podawał na tyle słabo, że Hiszpan przejął futbolówkę i podwyższył wynik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy napastnik po strzale głową skompletował hat-tricka. Wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Noniego Madueke. Na listę strzelców wpisał się też Kiernan Dewsbury-Hall. Bramkę na 5:1 zdobył z kolei po przerwie Marc Cucurella.
Guiu jest wychowankiem FC Barcelony. Chelsea skorzystała z niskiej klauzuli zapisanej w kontrakcie tego piłkarza i sprowadziło go do Londynu za sześć milionów euro.