Zgodnie z doniesieniami "Relevo", bramkarz drużyny Juvenil A FC Barcelony, zdecydował się nie przedłużać kontraktu z klubem. Jego umowa wygasa latem przyszłego roku, a zawodnik już rozgląda się za nowymi możliwościami. W październiku rozważał odejście, ale ostatecznie pozostał w klubie.
Aron Yaakobishvili, mimo kontuzji ter Stegena, nie miał szans na regularne występy w pierwszym zespole. Był trzecią opcją trenera Hansiego Flicka. W tym czasie Diego Kochen, inny obiecujący bramkarz, również był kontuzjowany.
Brak postępów w negocjacjach kontraktowych spowodował, że Yaakobishvili został pominięty w ostatnim meczu Ligi Młodzieżowej przeciwko Borussii Dortmund. Zamiast niego, w bramce stanęli Max Bonfill. Klub ma jednak bogatą bazę młodych bramkarzy, w tym Ikera Rodrigueza z Juvenil B.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
Całkiem niedawno Yaakobishvili został uznany przez "The Guardian" za jednego z najbardziej obiecujących piłkarzy urodzonych w 2006 roku. Do Barcelony trafił w 2018 roku, a w 2022 roku trenował z pierwszym zespołem. Mimo to, jego przyszłość wydaje się być poza Hiszpanią.
Jeśli chodzi o drużynę Flicka, numerem "jeden" pod nieobecność ter Stegena jest Inaki Pena. Z kolei Wojciech Szczęsny jest przyspawany do ławki rezerwowych i nadal czeka na oficjalny debiut.