W sobotę (14 grudnia) nadrobiono zaległości w PKO Ekstraklasie. Tego dnia doszło do starcia drużyn z dołu tabeli - Śląska Wrocław i Radomiaka Radom. Wicemistrzowie Polski potrzebowali punktów jak tlenu, dlatego zwycięstwo nad ekipą bezpośrednio zaangażowaną w walkę o utrzymanie było tak ważne.
Mimo problemów w ekipie Radomiaka, wrocławianie nie byli w stanie po raz drugi w tym sezonie dopisać sobie trzech punktów. Choć po pierwszej połowie Śląsk prowadził jedną bramką, to na koniec ze zwycięstwa mogli cieszyć się przyjezdni (relacja z tego spotkania dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Z tego też powodu sytuacja drużyny z Wrocławia jest bardzo trudna. Po 18. kolejkach Śląsk szoruje po dnie tabeli PKO Ekstraklasy, a do znajdującej się na pierwszym bezpiecznym miejscu Puszczy Niepołomice traci już osiem punktów (tabela rozgrywek dostępna jest pod TYM LINKIEM).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
Zgodnie z tradycją, po zakończonym spotkaniu zespół udał się pod trybunę, na której zasiadają najwierniejsi fani. Piłkarze nie mogli jednak liczyć na miłe słowa. Wręcz przeciwnie. Z sektora tuż za bramką można było usłyszeć gromkie 'wypierd****'.
Nagranie z tej sytuacji pojawiło się na koncie Filipa Macudy, dziennikarza portalu sport.pl, w mediach społecznościowych. Jednak ze względu na słyszalne przekleństwa nie zamieszczany w tym artykule wspomnianego wideo.
Dodajmy, że spotkanie Śląska z Radomiakiem było ostatnim w 2024 roku. Rozgrywki PKO Ekstraklasy wrócą w ostatnim dniu stycznia przyszłego roku.