Na listę transferową trafili: Damian Gąska, Mateusz Maćkowiak, Jakub Bartkowski, Kacper Jóźwicki oraz Łukasz Norkowski. "Zieloni" chcą też skrócić wypożyczenie Rafała Adamskiego z KGHM Zagłębia Lubin. Ponadto zgodę na wypożyczenie otrzymali Filip Jakubowski i Borys Ołeniak.
- Nie nazwałbym tej sytuacji rewolucją kadrową, a bardziej zdecydowaną korektą składu. Wynika ona z naszego miejsca w tabeli, ale również z okoliczności, w jakich na początku sezonu budowaliśmy drużynę. Dopiero boisko zweryfikowało trafność poszczególnych wyborów. Część nowych zawodników odnalazła się bardzo dobrze, natomiast część nie dała przez ten czas tyle, na ile liczyliśmy. Dlatego konieczne są zmiany - wyjaśnił dyrektor sportowy Warty, Dawid Frąckowiak.
Odejścia to pierwszy krok, lecz przygotowywany już jest następny. Poznański klub chce pozyskać nowych piłkarzy, którzy wzmocnią przede wszystkim ofensywę. Wszystko po to, by nie drżeć do końca sezonu o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy.
- Chcielibyśmy szybko zamknąć proces przebudowy kadry na rundę wiosenną - tak, aby trener Piotr Klepczarek miał jak najwięcej czasu na wdrożenie nowych zawodników, przygotowanie ich pod względem fizycznym i zgranie przebudowanego zespołu. Bierzemy pod uwagę powrót z wypożyczenia do Unii Swarzędz Filipa Tondera, który rozpocznie przygotowania z kolegami. O jego przyszłości zdecyduje w styczniu trener - dodał Frąckowiak.
Warta zajmuje aktualnie 13. miejsce w tabeli Betclic I ligi z dorobkiem 19 pkt. Ma 3 "oczka" przewagi nad strefą spadkową.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku