Kibice reprezentacji Polski chcą oglądać drużynę narodową z poświęceniem walczącą na boisku o wyższe cele. Jesienią Biało-Czerwonym nie udało się utrzymać w dywizji A Ligi Narodów. Podopieczni selekcjonera Michała Probierza zostali relegowani na niższy poziom rozgrywkowy.
Postawa reprezentacji Polski sprawiła, że kibice z utęsknieniem zaczęli powracać do czasów, gdy trenerem kadry narodowej był Adam Nawałka czy Jerzy Brzęczek. Ten ostatni udzielił wywiadu "Super Expressowi" podczas gali 105-lecia PZPN.
Brzęczek był selekcjonerem reprezentacji Polski w latach 2018-2021. Został zwolniony z tej funkcji, choć prowadzony przez niego zespół zakwalifikował się na Euro. Teraz uważa, że po latach kibice inaczej patrzą na jego pracę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
- Myślę, że z perspektywy czasu, to ja miałem rację. Z decyzjami, które podejmowałem, mając też świadomość popełnianych błędów. Teraz też nie chodzi o to, by wbijać komuś szpilkę - mówił 53-latek w rozmowie z dziennikarzem Michałem Skibą.
Przypomnijmy, że Brzęczek został zwolniony w styczniu 2021 roku. Taką decyzję podjął ówczesny prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Selekcjonera broniły wyniki, utrzymanie w Lidze Narodów i awans na Euro, ale sporo wątpliwości było co do stylu gry (więcej tutaj).
Obecnie reprezentacja Polski czeka na rywali w przyszłorocznych kwalifikacjach do mistrzostw świata. Losowanie zaplanowano na piątek (13 grudnia) w Zurychu.