W wyniku przejęcia przez Katarczyków do Paris Saint-Germain popłynął strumień pieniędzy, a to skutkowało możliwością pozyskania różnych gwiazd. Ofertę PSG zdecydował się przyjąć Jese Rodriguez, który do 2016 roku był związany z Realem Madryt. Zgodził się jednak przejść do paryskiego klubu, bo liczył, że dostanie więcej minut na boisku.
Rodriguez szybko jednak zrozumiał, że nie była to najlepsza decyzja. - Zadebiutowałem w PSG, zapewniając zwycięską asystę w moim pierwszym meczu, ale potem zostałem wykluczony z gry na dwa miesiące z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego. Kiedy nadeszła zima, powiedziano mi, że muszę odejść. Powiedziałem Unaiowi Emery'emu, jak bardzo się czułem oszukany - stwierdził w rozmowie z youtuberem Mowlihawk.
Krytyczne słowa padły również pod adresem katarskiego właściciela Nassera Al-Khelaifiego. - Prezydent w ogóle nie chciał mnie widzieć. Nie wiem, czy bardziej lubił moją żonę niż mnie. Nie udzielili żadnych wyjaśnień. Można było dużo zarobić, ale traktowanie było zniechęcające - dodał piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!
Żoną Rodrigueza jest piękna Aurah Ruiz. Ich związek przeszedł przez trudne chwile. Była nawet sytuacja, że kobieta marzyła o tym, aby przejechać swojego ukochanego. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu piłkarz padł przed nią na kolana i poprosił ją o rękę. Pochodząca z Las Palmas modelka powiedziała "tak" i od tego momentu znów są razem (więcej tutaj).
Tymczasem Rodriguez wystąpił w barwach PSG zaledwie 18 razy. Po kilku wypożyczeniach do różnych klubów jego kontrakt został w grudniu 2020 roku rozwiązany. Po takim traktowaniu piłkarz nie ma wątpliwości, który zespół jest dla niego wzorem.
- Zrozumiałem tam, że Real Madryt jest najlepszy pod każdym względem. Miałem wrażenie, jakbym miał do czynienia z miliarderem, który traktuje zawodników jak figurki, które można zużyć - stwierdził Rodriguez.