Pierwsze akcenty rywalizacji Legii Warszawa w fazie ligowej Ligi Konferencji były bardzo udane. Zespół ze stolicy odniósł komplet trzech zwycięstw, nie tracąc po drodze ani jednej bramki. To sprawia, że zawodnicy Goncalo Feio są wiceliderami tabeli, w której ustępują jedynie Chelsea.
Kolejnym rywalem warszawian w tych rozgrywkach będzie Omonia Nikozja. Choć zespół z Cypru na ten moment wygrał tylko jedno spotkanie w LK i plasuje się znacznie niżej w tabeli, nie należy go lekceważyć. Mecz odbędzie się bowiem na ich stadionie. O tym, że to trudny teren, przekonywał w rozmowie z Weszło.com Karol Struski, zawodnik cypryjskiej ligi.
- Na pewno stadion Omonii nie należy do łatwych terenów. Zresztą, pokazuje to historia. Legia kilka lat temu przegrała u siebie z Omonią, a wcześniej w Nikozji poległa Jagiellonia. Uważam Omonię za niezły zespół, który ma argumenty jakościowe, żeby wygrać w czwartek. Nie będę zdziwiony, jeżeli tak to się skończy - stwierdził pomocnik Arisu Limassol.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii
- To zespół lepszy w atakowaniu niż w bronieniu - dodał. W tym kontekście zwrócił m.in. uwagę na Mariusza Stępińskiego. Polski napastnik występuje w Omonii od stycznia tego roku i obecnie jest w bardzo dobrej dyspozycji. - Omonia dużo gra skrzydłami, choć to raczej drużyna, która woli dłużej posiadać piłkę. Przynajmniej w meczach z nami tak to wyglądało, nie bała się wyprowadzać akcji od tyłu i dłużej ich przygotowywać - podsumował Struski.
Spotkanie Legii Warszawa z Omonią Nikozja rozpocznie się w czwartek 28 listopada o godzinie 21:00. Pomocnik Arisu Limassol nie potrafił wskazać faworyta do zwycięstwa. Szanse obu drużyn ocenił po równo.