We wtorek FC Barcelona pewnie pokonała przed własnymi trybunami Stade Brestois 29 w meczu 5. kolejki Liga Mistrzów. "Duma Katalonii" wygrała 3:0, zapisując na swoim koncie cenne trzy punkty.
To był kolejny magiczny wieczór Roberta Lewandowskiego. Polak ustrzelił dublet - w 10. minucie pewnie wykorzystał rzut karny, a w doliczonym czasie drugiej połowy płaskim strzałem z kilkunastu metrów wykończył akcję zespołu.
Tym samym strzelił swoją 100. i 101. bramkę w Lidze Mistrzów. Został trzecim piłkarzem w historii, który przekroczył granicę 100 goli w tych prestiżowych rozgrywkach. Wcześniej dokonali tego tylko Cristiano Ronaldo i Leo Messi.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Na wielkie osiągnięcie polskiego napastnika zareagował też Hansi Flick. Niemiec w wywiadzie pomeczowym wypowiedział zaskakujące słowa o swoim najlepszym strzelcu. Przede wszystkim pochwalił jego klubowych kolegów.
- Myślę, że zespół pomógł Robertowi Lewandowskiemu zdobyć te bramki. Wiedział, że musi strzelić gola, ale to, co robi zespół, było niesamowite - powiedział.
Lewandowski zanotował kapitalny początek sezonu. We wszystkich rozgrywkach strzelił 22 bramki w 19 meczach. Prowadzi w klasyfikacji strzeleckiej zarówno La Ligi (15 trafień), jak i Ligi Mistrzów (7 goli).
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)