- Naszym celem było zakończyć sezon na pierwszym miejscu. Udało się nam i z tego bardzo się cieszę - przyznał Cantoro.
- Nie było dziś łatwo. Brak atmosfery, brak kibiców, ponadto Zagłębie grało z kontrataku. Dobrze, że wpadła bramka i dzięki temu wygraliśmy mecz. Było też więcej walki niż ładnej gry piłką, ale liczą się trzy punkty - dodał.
Cantoro swoją przygodę z Wisłą rozpoczynał osiem lat temu w meczu właśnie z Zagłębiem. - Tak, pamiętam tamto spotkanie, strzeliłem nawet bramkę. No cóż, tak się dziś stało. Dla mnie ważna jest sytuacja - jeśli miałbym opuścić Wisłę, to zostawiam zespół na pierwszym miejscu w tabeli.