Od lata 2023 Duma Katalonii swoje domowe mecze rozgrywa na Stadionie Olimpijskim w Montjuic. Powodem tego było rozpoczęcie remontu legendarnego Camp Nou. Nowy obiekt ma pomieścić 105 tys. widzów, co jest zdecydowanym rekordem na skalę całej Europy.
W ostatnim czasie francuski serwis "Actualite - Barca" podał informację, która rozgrzewa cały piłkarski świat. FC Barcelona coraz konkretniej skupia się na szukaniu następcy Roberta Lewandowskiego. W obecnym sezonie Polak zanotował 14 trafień oraz zaliczył dwie asysty w hiszpańskiej La Lidze.
Spekulacji na temat nowego napastnika jest mnóstwo, ale największe emocje wzbudza nazwisko Erlinga Haalanda, czyli aktualnego lidera klasyfikacji strzelców Premier League (12 bramek). Taki zawodnik przyniósłby klubowi wiele korzyści marketingowych i piłkarskich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
Wiele razy na ten temat wypowiadał się prezydent Dumy Katalonii Joan Laporta. Mówił o bombie transferowej, którą szykuje na otwarcie nowego Camp Nou.
Początkowo włodarze klubu chcieli, żeby drużyna wróciła na nowy obiekt pod koniec 2024 roku. Ale teraz wiadomo już, że prawdopodobnie zawodnicy zagrają tam dopiero na przełomie zimy i wiosny 2025 lub od początku sezonu 2025/26.
Barca chce sprowadzić Norwega w 2026 roku, ponieważ w najbliższym letnim okienku transferowym może nie mieć pieniędzy na taki ruch. Wiadomo, że zaplanowane jest spotkanie dyrektora sportowego FC Barcelony z agentką napastnika Manchesteru City. Na razie w tych rozmowach nie będzie brał udziału prezydent Blaugrany, ponieważ etap rozmów jest zbyt wczesny.
Opuszczenie "Obywateli" przez norweskiego super napastnika jest bardzo prawdopodobne, ponieważ może zbiec się z odejściem ze stanowiska trenera Pepa Guardioli, który miesiąc temu informował o chęci pozostania w klubie jeszcze przez jeden sezon. Z tego powodu reprezentant Norwegii ma chcieć poszukać dla siebie nowego miejsca.
Lewandowski ma umowę obowiązującą do przyszłego roku. Jednak po zagraniu 50 proc. spotkań w sezonie jego kontrakt automatycznie przedłuży się o jeszcze jeden sezon.