Ewa Pajor znakomicie odnalazła się w FC Barcelonie. Z miejsca stała się bardzo ważnym ogniwem zespołu, co udowodniła we wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów kobiet. 27-latka w 32. minucie otworzyła wynik meczu z St. Polten przy asyście Ony Batlle. Dała tym samym sygnał do ataku, który zaowocował zdecydowaną wygraną 7:0.
Występ reprezentantki Polski spotkał się z uznaniem hiszpańskich mediów. Kataloński "Sport" wystawił jej notę 7, ale największą uwagę przyciągnęło określenie, którym opisano naszą piłkarkę. "Zabójczyni" - skwitowano.
- W pierwszych minutach meczu jej koleżanki z drużyny nie były w stanie jej znaleźć. Jednak po pół godziny sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy polska napastniczka otworzył wynik golem, który padł po asyście Ony Batlle. Od tego momentu rozpoczęła się impreza w Barcy - czytamy w podsumowaniu.
ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!
Takiego samego określenia wobec Pajor użyło "Mundo Deportivo". - Otworzyła wynik drapieżnym strzałem z pola karnego i wygrała pojedynek z austriackimi środkowymi obrończyniami - skwitowano.
- Austriacka tarcza, która chroniła bramkę i tablicę wyników, została złamana w 32. minucie. Ewa Pajor, numer dziewięć, którego Barcelona szukała od lat, wepchnęła dośrodkowanie Ony Batlle do bramki, aby odblokować mecz - podsumowało z kolei "El Pais".
Dla Pajor było to drugie trafienie w trwającej Lidze Mistrzyń kobiet. Pierwsze zanotowała w meczu 2. kolejki w wygranym aż 9:0 starciu z Hammarby. Już w sobotę 16 listopada FC Barcelonę czeka wielkie EL Classico z Realem Madryt. W czwartek 21 listopada zespół Polki zmierzy się na wyjeździe z St. Polten w rewanżowym meczu LM.