Grał w Rakowie i Petrocubie. "To ten styl pozwolił nam zdobyć tytuł"

YouTube / FC Petrocub / Na zdjęciu: piłkarze Petrocubu świętują mistrzostwo Mołdawii
YouTube / FC Petrocub / Na zdjęciu: piłkarze Petrocubu świętują mistrzostwo Mołdawii

- To bardzo dobrze zorganizowana drużyna, mocno zdyscyplinowana i waleczna - mówi nam o Petrocubie Hincesti Tudor Butucel. Były gracz Rakowa Częstochowa jeszcze na początku roku był piłkarzem rywala Jagiellonii Białystok w Lidze Konferencji.

Na początku 2020 roku Tudor Butucel trafił do juniorów Rakowa Częstochowa. W sezonie 2021/22 zagrał 15 meczów w Centralnej Lidze Juniorów, w których strzelił 2 gole i miał 7 asyst. Po 2,5-letnim pobycie w Polsce za około 10 tys. euro wykupił go Petrocub Hincesti.

Tam zaliczył łącznie 18 występów i zdołał przyczynić się do ich sensacyjnego mistrzostwa kraju, zdobytego przed kilkoma miesiącami, zanim opuścił klub. Obecnie 21-latek gra dla CSC Selimbar, które rywalizuje w drugiej lidze Rumunii. Poza tym regularnie występuje w reprezentacji Mołdawii U-21

W czwartek 24 października o godz. 18:45 Petrocub zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok w drugim meczu fazy ligowej Liga Konferencji. Przed tym meczem poprosiliśmy Butucela o wywiad. - Bardzo chętnie porozmawiam i to nawet w waszym języku. W Polsce czułem się jak w domu - usłyszeliśmy od niego na start.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"

Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty: W poprzednim sezonie Petrocub sensacyjnie został mistrzem Mołdawii i tym samym po kilku latach zdetronizował Sheriff Tyraspol. W czym leżała tajemnica tego sukcesu?

Tudor Butucel, były piłkarz Petrocuba: Myślę że Petrocub wykorzystał swoje okazje w okresie, gdy Sheriff nie był na tym poziomie jaki wszyscy znamy. Klub z Hincesti zawsze miał większą stabilność w składzie niż rywal z Tyraspola, który bardziej skupia się na sprzedaży swoich najlepszych piłkarzy. Dużą rolę odegrała też zmiana trenera, ponieważ od przyjścia Andreia Martina zaczęliśmy grać szybciej i skuteczniej. To ten styl pozwolił nam zdobyć tytuł.

Czy to jest obecnie największa siła Petrocubu?

To bardzo dobrze zorganizowana drużyna, mocno zdyscyplinowana i waleczna. Najprawdopodobniej z Jagiellonią będą grać bardzo kompaktowo i oczekiwać na szanse kontrataku, bo właśnie takim stylem doszli do tej fazy w Europie.

Czy Jagiellonia powinna zwrócić uwagę na jakichś konkretnych piłkarzy Petrocubu?

Moim zdaniem Petrocub ma czołowych obrońców w Mołdawii. Szczególnie wyróżniłbym tu Victora Mudraca i Iona Jardana, którzy mają dużo doświadczenia na poziomie międzynarodowym. Ten pierwszy jest głównie odpowiedzialny za wygrywanie wszystkich górnych i zbieranie drugich piłek, a drugi jest zawodnikiem zawsze pomocnym w fazie obrony i ataku.

Faworytem jest oczywiście Jagiellonia, ale jak oceniłby pan szanse Petrocubu?

Oglądałem Jagiellonię w ostatnim roku i wiem, że mają piłkarzy o naprawdę dużej jakości jak choćby Jesus Imaz. Myślę, że będzie to ciężki mecz dla Petrocubu. Choć wierzę, że okazje będą po obu stronach boiska i wszystko jest możliwe. Osobiście też cieszę się, że będę mógł jeszcze raz porównać Ekstraklasę do Superligi.

W 2022 roku zamienił pan Raków Częstochowa na Petrocub. Skąd wzięła się ta decyzja?

Miałem skończone 18 lat i czułem, że muszę zrobić krok do seniorskiego futbolu. Miałem wtedy jakieś propozycje z niższych lig Polski i Rumunii, ale jak zacząłem negocjacje z wicemistrzem Mołdawii rywalizującym co sezon w europejskich pucharach to trudno było im odmówić. Zresztą z perspektywy czasu oceniam to jako dobry wybór, ponieważ dzięki temu mogłem zagrać w drużynie z 8-9 piłkarzami reprezentacji kraju.

A jak ocenia pan okres w Polsce?

Było tam świetnie i mogę powiedzieć, że to były jedne z najpiękniejszych chwil w mojej dotychczasowej karierze. Od początku czułem, że trafiłem do bardzo dobrej akademii: profesjonalny sztab, zawsze najwyższe cele itd. Zrobiłem duży krok do przodu pod względem motorycznym, fizycznym, taktycznym, ale również i w obszarze mentalnym. Mogę tylko podziękować ówczesnemu dyrektorowi Markowi Śledziowi za tą szansę i zaufanie oraz przy okazji nauczycielom, że rekordowo szybko nauczyłem się języka i zdałem maturę ze świetnymi wynikami.

W CLJ miał pan niezłe statystyki w stosunku do rozegranych minut, ale nie udało się przebić do Ekstraklasy. Czy był jakiś moment, w którym czuł pan bliskość pierwszej drużyny Rakowa?

Niestety to było bardzo trudne. Wtedy Raków walczył o mistrzostwo Polski i bardzo ciężko było dostać minuty w "jedynce", a nawet złapać się do jej kadry. Mimo to pozostało mi jednak wiele świetnych wspomnień i duma, że na zawsze już będę pierwszym zagranicznym piłkarzem w historii akademii tego klubu. Poza tym mam nadzieję, że w przyszłości zapracuję na powrót do Ekstraklasy i jeszcze tam zagram.

Biorąc pod uwagę pana doświadczenie jak wypada zestawienie czołowych klubów Polski i Mołdawii pod względem finansów i infrastruktury?

W Polsce nawet na poziomie akademii wkłada się duże pieniądze i dlatego później możemy zobaczyć mnóstwo waszych zawodników w największych ligach świata albo w Lidze Mistrzów. Petrocub nawet mimo zdobycia mistrzostwa kraju i uczestnictwa w LK nie ma takich możliwości jak kluby z Ekstraklasy. Infrastrukturalnie wygląda to podobnie. Mam jednak nadzieję, że wraz z występami klubów z Mołdawii na szczeblu kontynentalnym przyszłość będzie lepsza i pojawią się inwestycje. Nasza reprezentacja w eliminacjach Euro 2024 nieprzypadkowo pokazała przecież, że umie rywalizować z lepszymi przeciwnikami.

Mecz Jagiellonia - Petrocub w czwartek o godz. 18:45. Transmisja na kanałach sportowych Polsatu. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty TUTAJ.

Komentarze (0)