Były opiekun "Kolejorza" opuścił jego ławkę latem, po koszmarnej rundzie wiosennej, w której piłkarze ze stolicy Wielkopolski notowali bardzo przeciętne wyniki i zaprzepaścili szansę na występy w europejskich pucharach, kończąc rozgrywki PKO Ekstraklasy dopiero na 5. miejscu. Odpadli też z Pucharu Polski, przegrywając w ćwierćfinale z Pogonią Szczecin przy Bułgarskiej.
Latem prezes Piotr Rutkowski złożył Mariuszowi Rumakowi obietnicę możliwości powrotu do pracy w akademii, gdzie 47-latek pełnił funkcję wicedyrektora ds. rozwoju młodych trenerów.
Do tego powrotu doszło, lecz kontrakt obowiązuje tylko do końca sezonu 2024/2025, a klimat wokół szkoleniowca jest na tyle niekorzystny, że raczej trudno spodziewać się jego pozostania w Lechu na dłużej.
Teraz możliwe, że Rumak opuści klub z Poznania już zimą. Jak ustaliły bowiem WP SportoweFakty, jest przymierzany do pracy w Polonii Środa Wlkp.
III-ligowiec z gr. 2 radzi sobie kiepsko. W drugiej połowie września powierzył obowiązki pierwszego trenera Maciejowi Rozmarynowskiemu, ale wyniki średzian są dalekie od oczekiwań. Ostatnio nie wygrali sześciu ligowych meczów z rzędu i zajmują dopiero 14. miejsce w tabeli.
Jeśli Rumak miałby przejąć Polonię, stanie się to najprawdopodobniej po zakończeniu rundy jesiennej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"