Reprezentacja Niemiec była jednym z faworytów Euro 2024, ale z turniejem pożegnała się już w ćwierćfinale. Podopieczni Juliana Nagelsmanna musieli uznać wyższość reprezentacji Hiszpanii (1:2 po dogrywce), późniejszego triumfatora imprezy. O wyniku zadecydował gol Mikela Merino w 119. minucie.
Duży wpływ na losy spotkania miała sytuacja ze 107. minuty. Po strzale Jamala Musiali piłka zmierzała w światło bramki, ale ręką zatrzymał ją Marc Cucurella. Niemcy domagali się rzutu karnego, lecz sędzia Anthony Taylor nie zareagował (nie interweniował także sędzia VAR Stuart Atwell).
- Gdyby po strzale Musiali piłka zmierzała w trybuny, a po drodze Cucurella ją dotknął, nie chciałbym rzutu karnego. Ale po tym strzale piłka zmierzała w światło bramki, a on wyraźnie zatrzymał ją ręką - irytował się Julian Nagelsmann, selekcjoner reprezentacji Niemiec.
Od wspomnianego spotkania w Stuttgarcie minęło ponad 2,5 miesiąca. W poniedziałek sprawa odżyła na nowo, dzięki informacjom hiszpańskich mediów - "AS" i "Relevo". Dziennikarze dotarli bowiem do raportu Komisji Sędziowskiej UEFA.
Wynika z niego, że Taylor popełnił błąd, a Niemcom należał się rzut karny. "Komisja Sędziowska UEFA przeanalizowała sędziowanie podczas turnieju i stwierdziła, że ta sytuacja została źle oceniona. Angielscy sędziowie popełnili błąd przy interpretacji regulaminu" - czytamy w "AS".
Hiszpanie powołują się na najnowsze wytyczne UEFA dot. zagrania ręką. Jeśli piłka zmierza w światło bramki i dochodzi do kontaktu z ręką przeciwnika w polu karnym, wówczas "powinno to być karane surowiej i w większości przypadków powinien zostać zarządzony rzut karny, chyba że ramię obrońcy znajduje się bardzo blisko ciała" - "AS" przypomina wytyczne UEFA.
"W tym przypadku obrońca (Cucurella - przyp. red.) zatrzymał strzał na bramkę ręką, która nie znajdowała się blisko ciała. Dlatego należało zarządzić rzut karny" - tak brzmi fragment raportu Komisji Sędziowskiej UEFA.
Po pokonaniu reprezentacji Niemiec Hiszpanie wygrali także z Francją (w półfinale) oraz z Anglią (w finale). Oba spotkania kończyły się wynikiem 2:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego
Przy okazji można też zlikwidować spalonego.