Kompromitacja Korony w Radomiu. "Zlali nas jak juniorów"

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jacek Zieliński nie mógł uwierzyć w to, co widział
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jacek Zieliński nie mógł uwierzyć w to, co widział

- Nie ma żadnego usprawiedliwienia, byliśmy zespołem słabszym i nie będzie żadnych tłumaczeń czy teorii spiskowych - mówił trener Jacek Zieliński po meczu Radomiak Radom - Korona Kielce (4:0).

To była miazga. Radomiak Radom zdecydowanie pokonał Koronę Kielce 4:0 w pierwszym meczu 9. kolejki PKO Ekstraklasy (------> RELACJA).

Tak jak można chwalić "Zielonych", tak Korona po prostu się skompromitowała. Po czterech spotkaniach bez przegranej przyszedł lodowaty prysznic.

Nic dziwnego, że trener Jacek Zieliński nie przebierał w słowach.

- Przełknęliśmy dzisiaj gorzką pigułkę. Można powiedzieć, że Radomiak zlał nas jak juniorów. Nie ma żadnego usprawiedliwienia, byliśmy zespołem słabszym i nie będzie żadnych tłumaczeń czy teorii spiskowych. Zawiedliśmy, przede wszystkim naszych kibiców, a wiemy ile dla nich znaczą te derby. Szczerze powiedziawszy nie dojechaliśmy. Mogę tylko za to przeprosić, musimy zmazać plamę w następnych meczach. Tyle możemy zrobić, tego spotkania już nie cofniemy, wyniku nie wymażemy - powiedział trener Zieliński na konferencji prasowej.

Po dobrym meczu z Zagłębiem Lubin przed tygodniem, tym razem Korona zaprezentowała się po prostu fatalnie. Co się stało? - A co się miało stać w tydzień? Będziemy komisją sejmową powoływać? Być może by wypadało, natomiast przez ten tydzień pracowaliśmy według założonego scenariusza - przyznał szkoleniowiec Korony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

Radomiak rozegrał natomiast jeden z najlepszych meczów od bardzo dawna. Wszystko układało się perfekcyjnie, w zasadzie nie było słabych punktów, a jedyne, do czego można się (na siłę) doczepić, to do skuteczności, bo wynik powinien być jeszcze wyższy.

- Zagraliśmy solidny mecz i odnieśliśmy ważne zwycięstwo. Zawodnicy byli niesamowici, wykonali fantastyczną pracę i uważam, że w pełni zasłużyliśmy na tą wygraną. Może nawet powinniśmy strzelić więcej goli. Graliśmy na dużej intensywności, narzuciliśmy Koronie wysokie tempo i nie dawaliśmy Koronie szans na rozegranie piłki - powiedział trener Bruno Baltazar.

- Zawodnicy zdawali sobie sprawę, jak ważny był to mecz, nie tylko dlatego, że są to derby. Nie jesteśmy dumni, że przed tą kolejką byliśmy na dole tabeli - przyznał trener Radomiaka.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty