Michał Probierz powołał Tymoteusza Puchacza na wrześniowe zgrupowanie. Reprezentant Polski obejrzał z ławki rezerwowych oba spotkania w ramach Ligi Narodów UEFA, a następnie wrócił do Niemiec.
Kadrowicz nie zagrał od pierwszego gwizdka sobotniego meczu z Bayernem Monachium. Defensor pojawił się na placu gry w drugiej połowie, kiedy jego Holstein Kiel przegrywało aż 0:4 z faworytami.
Puchacz wniósł powiew świeżości do gry gospodarzy i napędzał akcje na lewym skrzydle. Kilka sekund po wejściu na murawę popisał się celnym dośrodkowaniem, ale Carl Johansson trafił w poprzeczkę.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
W 82. minucie rywalizacji Puchacz ponownie ruszył lewą flanką i dokładnie wrzucił w kierunku klubowego kolegi. Piłka powędrowała do Armina Gigovicia, który strzałem głową pokonał Manuela Neuera.
Debiutancka asysta na boiskach Bundesligi była jednak niewielkim pocieszeniem dla reprezentanta kraju. Holstein Kiel Tymoteusza Puchacza zostało rozbite aż 1:6 przez Bayern Monachium i niezmiennie zamyka tabelę.
Asysta Puchacza (od 0:50):
Czy Puchacz będzie regularnie grał w Bundeslidze? 
