Papszun niezadowolony z gry mimo zwycięstwa. "Wyglądało to źle lub bardzo źle"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Marek Papszun
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Marek Papszun

- Do 60. minuty ten mecz był słaby w naszym wykonaniu. Można powiedzieć, że nas nie było - mówił trener Marek Papszun po meczu Rakowa Częstochowa w Gdańsku. Ostatecznie jednak jego zespół wygrał z Lechią 2:1 po trafieniach w końcówce.

To były prawdziwe męczarnie Rakowa Częstochowa. Faworyt do mistrzostwa Polski bardzo długo nie potrafił znaleźć sposobu na zaskakująco dobrze wyglądającą w defensywę Lechię Gdańsk. W 59. minucie pięknego gola strzelił Rifet Kapić i zanosiło się na sporego kalibru niespodziankę.

Tyle tylko, że Raków grał do końca. W 87. minucie bramkę zdobył Patryk Makuch, a trzy minuty później zwycięstwo częstochowskiej ekipie zapewnił Jonatan Braut Brunes.

- Do 60. minuty ten mecz był słaby w naszym wykonaniu. Można powiedzieć, że nas nie było. Trochę się ruszyliśmy po straconej bramce i dało nam to zwycięstwo. Trzy punkty zdobyte na wyjeździe dużo znaczą. Teraz musimy zacząć punktować u siebie. Cieszę się bardzo, że gole strzeliło dwóch napastników, a przede wszystkim zespół z dużą determinacją dążył do zwycięstwa. Było mało czasu, presja rosła, tym większy szacunek dla zespołu - powiedział trener Marek Papszun na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz

Papszun wyróżnił Patryka Makucha, natomiast patrząc całościowo nie miał zbyt wesołej miny, gdy opowiadał o grze ofensywnej swojego zespołu.

- Uważam, że Patryk zagrał bardzo dobre spotkanie, nie wiem czy to nie był nasz najlepszy zawodnik - zaznaczył trener Papszun.

- Mieliśmy słabą jakość piłkarską, szczególnie z przodu. W trzeciej tercji boiska nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce i wejść w pole karne. W ostatnich trzydziestu minutach mieliśmy 3-4 razy więcej wejść w pole karne niż w pierwszych sześćdziesięciu. Bardzo źle to wyglądało - komentował szkoleniowiec Rakowa.

Jednocześnie docenił postawę zespołu w defensywie, mimo iż nie udało się zachować kolejnego czystego konta. - Cieszę się, że Lechia nie stworzyła sytuacji. Oddała bardzo dobry strzał, ale to była taka pół albo ćwierć sytuacja. Jesteśmy dobrze zorganizowani, dobrze gramy w obronie, ale na pewno musimy rozwijać się w ataku - podsumował trener Papszun.

CZYTAJ TAKŻE:
Ronaldo zagra przeciwko Polsce? Selekcjoner przemówił
Lepiej się nie dało. Poważny kandydat do gola sezonu [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty