Łukasz Skorupski rozpoczął sezon mocnym uderzeniem. Kompromitacja Napoli

Instagram / Łukasz Skorupski / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski
Instagram / Łukasz Skorupski / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski

Łukasz Skorupski obronił strzał z rzutu karnego w meczu Bologni FC z Udinese Calcio. Nie była to interwencja na miarę kompletu punktów. Podopieczni Kosty Runjaicia doprowadzili do remisu 1:1 niewiele później.

Łukasz Skorupski był jedynym Polakiem, który rozpoczął sezon w podstawowym składzie Bologni FC. Kacper Urbański był poza kadrą Rossoblu z powodu kontuzji. Uczestnik Ligi Mistrzów inaugurował rozgrywki na Stadio Renato Dall'Ara, a jego przeciwnikiem było Udinese Calcio. Zebrette zagrali w Serie A po raz pierwszy pod wodzą Kosty Runjaicia - byłego szkoleniowca Pogoni Szczecin i Legii Warszawa.

Polak zatrzymał strzał z rzutu karnego Floriana Thauvina w 68. minucie przy stanie 1:0 dla Bologni. Rzucił się w swoją prawą stronę i świetnie dosięgnął piłkę. Drużyna Skorupskiego nie zgarnęła jednak kompletu punktów. Po interwencji kadrowicza Michała Probierza był jeszcze korner i po nim Lautaro Gianetti główkował na 1:1. Takim wynikiem zakończyło się spotkanie.

Równocześnie na Stadio Marcantonio Bentegodi doszło do niespodzianki. SSC Napoli, grające już pod wodzą Antonio Conte, zostało zdemolowane 0:3 przez Hellas Werona z Pawłem Dawidowiczem w składzie. Polak rozegrał pełną partię, a cała drużyna nie pozwoliła Azzurrim na przeprowadzenie ani jednego skutecznego ataku. Z kolei Hellas po przerwie zadał przeciwnikom aż trzy ciosy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Dailon Livramento rozpoczął strzelanie w 50. minucie miękkim strzałem obok Alexa Mereta po płaskim dośrodkowaniu Darko Lazovicia. Później do głosu doszedł Daniel Mosquera, który oddał dwa uderzenia do bramki Napoli. W 75. minucie poradził sobie w sytuacji sam na sam po wygranej przez Hellas przebitce w centrum boiska. Już w doliczonym czasie Daniel Mosquera wykorzystał drugą asystę w meczu Darko Lazovicia.

Antonio Conte ma o czym myśleć, ponieważ kompromitacja w lidze nastąpiła kilka dni po wymęczonym w złym stylu awansie w Pucharze Włoch.

1. kolejka Serie A:

Bologna FC - Udinese Calcio 1:1 (0:0)
1:0 - Riccardo Orsolini (k.) 57'
1:1 - Lautaro Gianetti 68'

Hellas Werona - SSC Napoli 3:0 (0:0)
1:0 - Dailon Livramento 50'
2:0 - Daniel Mosquera 75'
3:0 - Daniel Mosquera 90'

Cagliari Calcio - AS Roma 0:0

Lazio - Venezia FC 3:1 (2:1)
0:1 - Magnus Kofod Andersen 3'
1:1 - Taty Castellanos 11'
2:1 - Mattia Zaccagni (k.) 44'
3:1 - Giorgio Altare (sam.) 81'

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"

Komentarze (1)
avatar
Baaro
18.08.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Jakoś nie szkoda mi Napoli, pewnie przez to jak właściciel potraktował Milika a teraz Ziela.