Filip Marchwiński pomyślnie przeszedł testy medyczne i podpisał z US Lecce czteroletnią umowę z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Lech Poznań może na tym transferze zarobić cztery miliony euro łącznie z bonusami.
O odejściu pomocnika spekulowano już kilka miesięcy wcześniej, gdy stał się kluczową postacią Kolejorza. W poprzednim sezonie 22-latek zdobył osiem bramek oraz zaliczył pięć asyst. Zespół rozczarował, ale do wychowanka poznaniaków nie można było mieć większych pretensji.
Łącznie w seniorskiej drużynie Lecha wystąpił w 166 spotkaniach, w których zdobył 28 bramek i zanotował 11 asyst. W barwach klubu sięgnął także po mistrzostwo Polski w sezonie 2021/2022.
Pomocnik jest reprezentowany przez włoską agencję menadżerską, co z pewnością miało wpływ na kierunek jego transferu. Jego kontrakt z poznaniakami wygasał 30 czerwca 2025 roku, więc Lech nie mógł liczyć na bardzo wysoką kwotę transakcji.
US Lecce zajęło w poprzednim sezonie 14. miejsce w Serie A z przewagą trzech punktów nad strefą spadkową. Zespół od trzech lat występuje na najwyższym szczeblu rozgrywkowym we Włoszech.
Czytaj także:
Borussia Dortmund chce kolejnego wzmocnienia. Negocjuje z Manchesterem City
Oficjalnie. Kuzyn Haalanda w Rakowie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę