Jak co roku mistrz Polski zaczął walkę o awans do Ligi Mistrzów od wczesnej rundy eliminacyjnej. Pierwszym przeciwnikiem Jagiellonii Białystok był litewski FK Paneveżys.
Podopieczni Adriana Siemieńca byli zdecydowanym faworytem, choć Litwini w I rundzie nieoczekiwanie wyeliminowali HJK Helsinki.
Jednak Jagiellonia nie zlekceważyła rywala i od początku narzuciła swoje warunki gry. Nie minął kwadrans, a goście byli już na prowadzeniu. I to po akcji, jakie znamy z PKO Ekstraklasy z poprzedniego sezonu.
Afimico Pululu zagrał do Kristoffera Hansena, ten nie strzelał z ostrego kąta, tylko podał do niepilnowanego Jesusa Imaza, a Hiszpan wpakował piłkę do niemalże pustej bramki. Lepiej się tego rozpocząć nie dało.
Zobacz gola Imaza:
A później? Imaz dwa po fantastycznym strzale lewą nogą. Imaz trzy po efektownej akcji Afimico Pululu. W dwie minuty dorzucił dwie bramki i po niespełna pół godzinie miał już skompletowanego klasycznego hat-tricka.
Drugi gol Imaza:
Trzeci:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widok! Tak medytuje gwiazda futbolu
CZYTAJ TAKŻE:
Probierz ma plan, o którym rozmawiał z Kuleszą. "Chcę im pomóc"
Kosmiczna pensja. Zdradzili, ile zarabia ekspert BBC