Papszun nie gryzł się w język. Mówi o obecnej sytuacji w Rakowie

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Papszun
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Papszun

Marek Papszun ponownie został szkoleniowcem Rakowa Częstochowa i wygląda na to, że nie jest zadowolony z obecnej sytuacji w klubie. Szkoleniowiec dał upust emocjom podczas spotkania z dziennikarzami.

W tym artykule dowiesz się o:

Raków Częstochowa w poprzednim sezonie zawiódł swoich kibiców, ponieważ zajął dopiero siódme miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Konsekwencją tego było zwolnienie ówczesnego trenera Dawida Szwargi. Zarząd klubu przemyślał sprawę i ponownie zaufał Markowi Papszunowi.

Wydaje się, że doświadczony szkoleniowiec nie będzie miał łatwego zadania. Ostatnie komunikaty ekipy spod Jasnej Góry informowały przede wszystkim o odejściach zawodników. Szeregi Rakowa opuścili Marcin Cebula, Giannis Papanikolaou, Vladan Kovacević, a Łukasz Zwoliński dostał zielone światło w poszukiwaniu nowego pracodawcy.

Wzmocnień nie brakowało, ale widocznie kadra wciąż pozostawia wiele do życzenia. Takiego bowiem zdania jest Marek Papszun, który w skomentował aktualną sytuację w klubie.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"

- Dla nas te przygotowania będą jeszcze trwały w trakcie sezonu, bo nie mamy teraz drużyny. Drużyna jest w budowie. To jest strzępek tego, co ja widzę na przyszłość. To, co prezentujemy i jakim składem dysponujemy na tę chwilę, jest dla mnie nie do przyjęcia - powiedział szkoleniowiec po sparingowym meczu z Puszczą Niepołomice (1:1) w Arłamowie.

- Dlatego będziemy pracować. Chcemy ściągać zawodników, będą wracać ci kontuzjowani. Wierzę, że w przyszłości zobaczymy taką drużynę, jaką chcemy, bo jeszcze dzisiaj jej nie posiadamy - dodał.

Mimo wszystko, Marek Papszun wierzy, że właśnie spotkania towarzyskie dadzą mu wiele wskazówek w kontekście budowania składu na nadchodzący sezon.

- Zamierzam od razu analizować ten mecz, bo z mojej perspektywy był to bardzo cenny sparing. Jak wiadomo, dopiero dołączyłem do drużyny, jest trochę nowych zawodników, z wypożyczeń, ale też obserwuję piłkarzy, którzy już tu byli i będziemy pewnie na nich ten skład opierać - podsumował szkoleniowiec Rakowa Częstochowa.

Częstochowianie oprócz wspomnianego meczu towarzyskiego z Puszczą Niepołomice, kilka dni temu zmierzyli się przeciwko Stali Rzeszów i wygrali aż 5:1. W terminarzu są jeszcze zaplanowane trzy starcia - przeciwko Maccabi Tel Awiw, Odrze Opole i Omonii Nikozja.

Zobacz też:
Odpadli z Euro 2024 i w takim stanie zostawili szatnię
Młody Polak zachwyca w USA. "Niewielu to ma. Wspaniały chłopak"

Komentarze (1)
avatar
chyba się nie znam
4.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sytuacja jest taka: widzi, że nic nie zrobi ( bo nie wie co), wiec sobie bredzi, żeby tylko parę miesięcy dłużej wyciągać z tego kasę.