Mecz z Gruzją nie zaczął się dobrze dla Hiszpanii, ale na koniec gracze z Półwyspu Iberyjskiego mogą być zadowoleni ze swojej postawy. La Roja ostatecznie wygrała z rywalem aż 4:1, a kluczowy był gol na 1:1 jeszcze z pierwszej połowy.
W 39. minucie Rodri dostał piłkę przed polem karnym i mocnym strzałem po ziemi dał Hiszpanom wyrównanie. Tamtejsze media odkopały jednak bardzo ciekawą historię, a zrobili to konkretnie dziennikarze katalońskiego dziennika "Sport".
Bramka Rodriego jest bowiem pierwszą Hiszpanów spoza pola karnego na mistrzostwach Europy od 2000 roku. Wówczas podczas turnieju rozgrywanego w Belgii i Holandii dokonał tego legendarny Raul Gonzalez w starciu ze Słowenią.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wiele pytań po meczu Niemców. Eksperci czują niesmak
Od tego czasu na przestrzeni tych lat reprezentanci La Roja strzelili na turniejach o mistrzostwo Starego Kontynentu aż 55 goli i każdy z nich padł z pola karnego. Jest to oczywiście pokłosiem stylu gry, jaki przez lata preferowali i dalej preferują trenerzy i piłkarze z tego kraju.
Bo przecież nie można powiedzieć, że na przestrzeni lat Hiszpanie nie mieli piłkarzy, którzy umieją uderzyć z dystansu. Tacy zawodnicy Xabi Alonso, Xavi, czy Andres Iniesta potrafili strzelić z daleka, ale w kadrze jednak zawsze grali koronkowo, co na trzech turniejach przyniosło świetne efekty.
Czytaj też:
Mbappe wrócił do zajścia z Lewandowskim. "Trzeba się kontrolować"
Kolejne rekordy Lamine'a Yamala. Młody Hiszpan się nie zatrzymuje