"Nie wyobrażam sobie". Zmienił zdanie ws. następcy Szczęsnego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Sebastian Frej / Wojciech Szczęsny
Getty Images / Sebastian Frej / Wojciech Szczęsny
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Wiśniowski przed meczem z Francją mówił, że bramkarzem, który powinien zastąpić Wojciecha Szczęsnego, jest Marcin Bułka. Po spotkaniu z Trójkolorowymi (1:1) dziennikarz w rozmowie z meczyki.pl uderzył się w pierś i zmienił zdanie.

Na kilka dni przed meczem z reprezentacją Francji Michał Probierz ogłosił, że w spotkaniu z Trójkolorowymi w podstawowym składzie zabraknie Wojciecha Szczęsnego. Błyskawicznie ruszyła lawina głosów, kto powinien wejść w jego buty.

Niektórzy sugerowali, że lepszym rozwiązaniem będzie danie szansy Marcinowi Bułce, inni z kolei postawiliby na Łukasza Skorupskiego. Wybór selekcjonera Biało-Czerwonych padł na drugiego z wymienionych, co okazało się słusznym posunięciem.

33-letni bramkarz przeciwko Francji zanotował siedem interwencji. Piłkę z siatki wyciągał tylko raz - po rzucie karnym wykonywanym przez Kyliana Mbappe. Nie bez przyczyny Skorupski został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją dał mu do myślenia. "Nie rozumiem"

Co do obsady bramki na to spotkanie pomylił się Łukasz Wiśniowski. Znany dziennikarz sportowy przekonywał, że lepszą opcją będzie postawienie na Bułkę. Teraz w rozmowie z meczyki.pl przyznaje się do błędu.

- Biję się w pierś, bo przed meczem z Francją powiedziałem, że postawiłbym na Marcina Bułkę. Ale nie wyobrażam sobie, by po takim meczu Skorupski usiadł na ławce. To byłoby absolutne bestialstwo wobec niego - powiedział.

Zwolennicy Bułki podają argument, że lepiej stawiać na młodszego, a takim właśnie jest bramkarz OGC Nice (rocznikowo 25 lat). Skorupski jest już nieco bardziej zaawansowany wiekowo (33 lata), jednak przemawia za nim większe doświadczenie.

Warto jednak zaznaczyć, iż wcale nie jest przesądzone, że Szczęsny po Euro 2024 zakończy reprezentacyjną karierę. Okazuje się, że bramkarz Juventusu nadal waha się z ostateczną decyzją (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).

Dodajmy, że reprezentacja Polski do gry powróci we wrześniu. Wtedy to rozpocznie się rywalizacja w Lidze Narodów. Biało-Czerwoni za grupowych rywali mają Szkotów, Chorwatów i Portugalczyków.

Zobacz także: Włosi od rana rozpisują się o Skorupskim. Tak go nazywają

Źródło artykułu: WP SportoweFakty