Obecnie reprezentacja Polski rywalizuje na Euro 2024. Największa piłkarska impreza tego roku dla kilku zawodników jest ostatnią w karierze, jeżeli chodzi o zmagania w kadrze. W tym gronie znajduje się choćby Wojciech Szczęsny.
Już pod koniec 2022 roku nasz bramkarz podkreślał, że nie zobaczymy go w kadrze na mistrzostwa świata 2026. Dwa miesiące temu Szczęsny ponownie odniósł się do swojej przyszłości i potwierdził, że po trwającym Euro zakończy karierę w kadrze.
34-latek w czasie przygotowań do meczów na mistrzostwach Europy znalazł czas, by gościć na kanale Foot Truck. I ponownie poruszony został wątek jego dalszej gry dla kadry narodowej. - W wieku 36-37 lat będę odkrywał się już w nowej roli. Prędzej będę bronił magistra niż będę bramkarzem - wyznał.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wymowne słowa o Probierzu. "Jest wygranym pierwszego spotkania"
- Moje plany są takie, że podczas mundialu w 2026 roku nie będę już grał w piłkę. Kropka - dodał.
Okazuje się jednak, że istnieje pewna furtka, dzięki której Szczęsny odłożyłby tę decyzję w czasie. Tyle tylko, że wydaje się naprawdę mało prawdopodobna. - Wątpię, by była jakaś osoba na świecie, która mogłaby mnie przekonać do zmiany decyzji. Może jak wygramy EURO 2024... - przyznał z uśmiechem na twarzy.
W czasie rozmowy obecny golkiper Juventusu kilkukrotnie podkreślił, że mundial w Katarze był jego ostatnim. Szczęsny wyznał również, że w podjęciu decyzji o zakończeniu kariery reprezentacyjnej pomaga mu fakt, jakich bramkarzy w zanadrzu mają Biało-Czerwoni.
Przypomnijmy, że na Euro 2024 Michał Probierz oprócz Szczęsnego zabrał także Marcina Bułkę z francuskiego OGC Nice czy Łukasza Skorupskiego z Bologny FC. Obaj mają za sobą bardzo udane sezony, ale obecnie jedynie przyglądają się starszemu rodakowi, który w meczu z reprezentacją Holandii wpuścił dwa gole (1:2).